Bez kategorii
Polak poślizgnął się i utonął, kiedy po pijanemu próbował załatwić się do rzeki
Eksperci wydali opinię w sprawie śmierci 32-letniego Artura Liany, którego ciało znaleziono na brzegu rzeki Nene w Northampton w lutym ubiegłego roku. Zdaniem biegłych, mężczyzna – wracając z mocno zakrapianej imprezy – najprawdopodobniej poślizgnął się i wpadł do rzeki w trakcie próby ulżenia swojemu pęcherzowi. Błyskawicznie utonął w lodowatej wodzie.
Artur Liana zaginął 22 grudnia 2012 roku. Jak stwierdzili świadkowie przesłuchani w sprawie, tego wieczora 32-latek wraz ze znajomymi spędził kilka parę godzin w pubie, gdzie wypił „co najmniej 10 kieliszków wódki”. Po tym, jak opuścił lokal, słuch po nim zaginął. Jego ciało zostało wyrzucone na brzeg rzeki kilka tygodni później. Badania toksykologiczne wykazały, że w momencie śmierci był w stanie zatrucia alkoholowego. Na hipotezę dotyczącą tego, jak doszło do utonięcia, wskazywał jeden element – jego spodnie były lekko opuszczone, a rozporek rozpięty.