Styl życia
Pił własny mocz, żeby przeżyć
23-letni student Daniel Chong z San Diego, który na skutek pomyłki został na 5 dni zamknięty w celi, po czy zupełnie o nim zapomniano, zmuszony był pić własny mocz, żeby przeżyć.
Razem z ośmioma innymi osobami został aresztowany podczas nalotu policji związanego z nielegalnym posiadaniem broni, amunicji i narkotyków. Daniela zamknięto w celi bez jedzenia, picia i dostępu do toalety – trzeciego dnia zaczął mieć halucynacje. Wspomina, że widział postacie z japońskich kreskówek, które radziły mu, żeby próbował zrobić dziurę w ścianie, żeby dostać się do wody. Podczas pięciodniowego pobytu w celi Daniel stracił 7 kilo wagi. Agenci znaleźli go w końcu skutego w celi i pokrytego własnymi odchodami. Natychmiast trafił do szpitala, gdzie leczono go w związku z odwodnieniem i możliwym uszkodzeniem nerek. Nie przedstawiono mu żadnych zarzutów, w celi miał zostać zamknięty zaledwie na kilka godzin, a następnie odwieziony do domu. Prawnicy Daniela wnieśli pozew o 20 milionów dolarów odszkodowania, uzasadniając to okrutnym traktowaniem, jakie spotkało chłopaka i tym, że tortury są wbrew prawu amerykańskiemu i międzynarodowemu.