Życie w UK

Panowie, tylko poważnie: kto ma najwięcej witaminy?

Zaczęło się od tego, że po grubszej kłótni z Martą (oczywiście znów o te same „ważne” sprawy – tym razem bodajże poszło o niedosolone „ruskie”) postanowiłem zerwać ze swymi korzeniami i zostać kosmopolitą pełną gębą. Czy ja mam w nieskończoność tkwić w tym aż do bólu przewidywalnym polskim getcie – denerwowałem się – gdy na zewnątrz tyle nieprzewidywalnych nowości, tyle egzotyczności?

Panowie, tylko poważnie: kto ma najwięcej witaminy?

 Przecież do odważnych świat należy! Tak jak sobie postanowiłem, tak też zrobiłem. Najpierw, moje zainteresowanie skupiło się na poznanej w klubie salsy ognistej Brasilianie. Już miałem iść z nią w tany, jednak okazało się, że u tej tętniącej życiem seniority odpadam w przedbiegach. Dlaczego? A no dlatego, że taniec nie jest moim życiem… Tak, tak – podczas gdy u nas w wieku wczesnoszkolnym uczą rysować proste figury geometryczne, ewentualnie wykonywać ręką znak krzyża, tam w tym samym czasie uczą wykonywać (i to wszystkimi kończynami) takie „znaki” i „figury geometryczne”, że człowiek zastanawia się czy Bóg przypadkiem nie zrobił naszych kości z kości, a ich z gumy. Nie zrażony jednak niepowodzeniem, postanowiłem spróbować „czekolady”. Jednak i ta znajomość spaliła na panewce: nawet nieźle rozwijająca się relacja z pewną afrykańską nimfą już byłaby zwieńczona gorącym zbliżeniem (w jej samochodzie), gdyby nie wybrany na owo zbliżenie równie gorący dzień. Jedno jest pewne: apetyt na czekoladowe amory opuścił mnie natychmiast gdy „na własnej skórze” (a szczególnie tej w nosie) poczułem co to naprawdę znaczy „się spocić”. Jednak na zasadzie „do trzech razy sztuka” wszedłem głębiej w znajomość z mistyczną Meksykanką, na co dzień obsługującą w cokolwiek mniej mistycznym Burger Kingu. Po okresie wstępnych awansów, moja Conchita wyjechała na miesiąc do rodzinnej wioski, gdzie zapadła (jak stwierdzili starsi tejże wioski) na „złe powietrze”. Cóż więc robić? Ano udać się do szamana, i to musowo. Szaman zaś obadał, po czym zalecił co? Położyć na chorą świnkę morską. Powtarzam, słownie: położyć na chorą świnkę morską. I świnka, a jakże, pomogła! To znaczy tak: dziewczyna wyzdrowiała – świnka zmarła. No to od razu odechciało mi się tego całego mistycyzmu; nie przekonała mnie nawet wizja niewyczerpanych zapasów pędzonej przez niedoszłych teściów tequili. Po tych dość egzotycznych doświadczeniach, postanowiłem spuścić nieco z tonu i ograniczyć swoje miłosne eksperymenty do terenu Europy. W efekcie, pewnego dnia, na pizzy, objawiła mi się pewna urodziwa Włoszka, ale… gdy objawiła mi się również jej „opiekuńczość” (oraz gdy wspomniałem na znaną maksymę „niedaleko jabłko od jabłoni”), w mig poczułem nieprzepartą potrzebę wyrwania się, póki czas, z „opiekuńczych” szponów przyszłego włoskiego tandemu. Mama mia! Lekko zdesperowany (oraz coraz częściej wspominający Martusiowe pierogi) dałem ostatnią szansę już całkiem swojskiej Angielce. Ta panna z dobrego domu wydawała się być nader romantyczna, a że do tego uwielbiała film, toteż postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, puszczając mojej damie ponoć najbardziej romantyczną scenę w polskiej kinematografii, czyli jak Strasburger – cały w śnieżnobiałym garniturze – wchodzi w bajoro, by nazrywać dla swojej Basieńki nenufarów. Niestety, moja niby-romantyczka okazała się raczej fanatyczną obrończynią Środowiska Naturalnego, bo oto zamiast ochać i achać na widok szarmanckości polskiego amanta, ta wydarła się wniebogłosy, cytuję: „Vandal! Vandal!”. No i koniec filmu. Dlatego powiadam: Panowie – cudze chwalicie, swego nie znacie! I na tym morale kończę, bo – niczym syn marnotrawny – pędzę błagać Martę o przebaczenie. Oraz pierogi. Podejrzewam jednak, że tym razem nieźle mi dosoli…

Jacek Wąsowicz
 

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj