Życie w UK
Nastolatek, który skatował Arkadiusza Jóźwika, nie przyznał się do zabójstwa! Sąd będzie dla niego łagodny?
Na pierwszej rozprawie ws. bestialskiego morderstwa Arkadiusza Jóźwika, podejrzany o zabójstwo 15-latek nie przyznał się do winy. Sąd już zmienił kwalifikację prawną czynu z zabójstwa z nienawiści na nieumyślne spowodowanie śmierci, a zatem czy można sądzić, że pójdzie on wobec 15-latka na dalsze ustępstwa?
Na pierwszej rozprawie ws. zabójstwa Arkadiusza Jóźwika w Harlow 15-latek (jedyny podejrzany) nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Nie wiadomo jeszcze, jaką linię obrony przyjął adwokat nastolatka, ale pewne jest, że chłopak poczeka na proces w domu. Proces przed sądem Chelmsford Crown Court rozpocznie się 24 lipca i potrwa około tygodnia.
Polak zamordowany w Walii! Mężczyzna najprawdopodobniej został skatowany…
Do zabójstwa Arkadiusza Jóźwika doszło z końcem sierpnia. Polak został wraz z kolegą zaatakowany przez gang nastolatków, którym nie spodobało się, że mężczyźni rozmawiali ze sobą po polsku. Na początku wydawało się, że między Polakami i nastolatkami doszło do bójki, ale z zebranych dowodów wynika, że Jóźwika i jego kolegę fizycznie zaatakował jedynie 15-latek. Pozostali nastolatkowie zostali przesłuchani w sprawie, ale policja nie znalazła względem nich wystarczających dowodów na to, by postawić ich w stan oskarżenia.
Polka została zadźgana w dzień referendum ws. Brexitu. Zabójstwo jednak nie zostanie wyjaśnione?
Sędzia Charles Gratwicke już zmienił kwalifikację prawną czynu z zabójstwa z nienawiści na nieumyślne spowodowanie śmierci i dlatego zachodzi obawa, że przychyla się on do łagodnego potraktowania 15-latka. Chłopak wyszedł też za kaucją z aresztu i do czasu rozpoczęcia procesu będzie on przebywał w domu.
Na pierwszą rozprawę nastolatek przyszedł w towarzystwie ojca, który, podobnie jak on, ubrany był nonszalancko w dres i bluzę. Na sali sądowej pojawiła się też rodzina i przyjaciele Arkadiusza Jóźwika, a także przedstawiciele polskiej społeczności w UK. Niestety, wbrew wcześniejszym zapewnieniem, w Chelmsford Crown Court nie zjawił się żaden polski urzędnik – ani przedstawiciel polskiego konsulatu w Londynie, ani też żaden przedstawiciel ambasady.