Styl życia
15-latek, który zabił Arkadiusza Jóźwika stanie przed sądem, ale… nie usłyszy zarzutu zbrodni z nienawiści!
Zabójstwo Polaka, Arkadiusza Jóźwika, do którego doszło latem tego roku wstrząsnęło Polonią w Wielkiej Brytanii i nie tylko. Teraz po kilku miesiącach śledztwa zabójca Polaka usłyszał zarzut morderstwa.
Zbrodnia ta wstrząsnęła zarówno Polakami mieszkającymi w Wielkiej Brytanii oraz w ojczyźnie. Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia tego roku w Harlow, w Essex. Gang nastolatków zaczepił idących razem dwóch Polaków, 40-latka i 43-latka. Z oświadczeń policji jasno wynikało, że najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa Polaka w Harlow były uprzedzenia narodowościowe, ponieważ z relacji świadków wynikało, że dwóch Polaków w wieku zostało zaatakowanych przez gang nastolatków po tym, jak usłyszeli oni, że mężczyźni rozmawiają w obcym języku.
Wielka Brytania w szoku po bestialskim zabójstwie Polaka!
Jeden z Polaków, Arkadiusz Jóźwik został przewieziony do szpitala gdzie po dwóch dniach zmarł. Wstępne ustalenia policji wskazywały, że był to atak na tle rasistowskim i narodowościowym, ale niedługo później brytyjska policja zaczęła się z tego wycofywać twierdząc, że nie ma na to żadnych dowodów.
Morderstwo to wywołało duże poruszenie nie tylko wśród Polaków, którzy zorganizowali później marsz milczenia w geście protestu przeciwko przemocy, ale także Brytyjczycy byli wstrząśnięci zabójstwem Polaka w Harlow. Na wieść o morderstwie Jóźwika zareagowała także polska władza, której przedstawiciele w osobach ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, udali się do Wielkiej Brytanii.
W sprawie morderstwa policja zatrzymała w sumie 6 osób. Pięcioro z nich w trakcie śledztwa zostało oczyszczonych z zarzutów, natomiast pozostała jedna została oskarżona o morderstwo. Pierwsza rozprawa w sprawie zabójstwa 40-letniego Arkadiusza odbędzie się 6 stycznia w sądzie dla młodocianych w Chelmsford. Jak podała telewizja „Sky news” podczas procesu nie będzie brany pod uwagę zarzut zbrodni z nienawiści, co jest sprzeczne ze wstępnymi ustaleniami policji.
Na razie 15-latek został zwolniony za kaucją do domu ze względu na jego młodociany wiek, z tych samych przyczyn policja nie podała też jego danych.