Życie w UK
Miliband chce wyborczej debaty nawet bez Davida Camerona
Lider Partii Pracy zapowiedział, że zamierza pojawić się w telewizyjnej debacie, nawet gdyby Davida Camerona miało „reprezentować puste krzesło”. Miliband oskarżył premiera o „uciekanie i lawirowanie”.
Odmowa uczestnictwa w debacie przez Davida Camerona spotkała się również z negatywną reakcją ze strony części członków Partii Konserwatywnej.
Twierdzą oni, że premier może wychodzi w ten sposób na strachliwego polityka. Cameron tłumaczy swoją decyzję oburzeniem związanym z pominięciem Partii Zielonych, która w przeciwieństwie do partii Nigela Farage’a, nie została zaproszona na debatę.
W sprawie zabrał głos również Ed Miliband, którego zdaniem „Cameron ucieka przed debatą”. „Chcę, żeby doszło do tej debaty.
Powinno do niej dojść z udziałem Davida Camerona lub bez niego. (…) Żaden polityczny lider nie może jej blokować” – powiedział Miliband.
Według ekspertów postawa Camerona odbije się negatywnie na wizerunku premiera, który wyszedł na osobę bojaźliwą.