Bez kategorii
Matka nie mogła zaparkować za darmo obok Tesco, bo nie karmiła piersią
Według Tesco matkom, które karmią swoje dzieci mlekiem w proszku, nie należy się darmowy parking. Dlaczego? Bo tym sposobem władze sieci supermarketów rzekomo przyczyniałyby się do promocji „mniej naturalnego” sposobu żywienia.
Laura Leeks, 34-letnia matka, na własnej skórze przekonała się o istnieniu tego typu regulacji. Na facebookowym profilu Tesco dokładnie opisała całą sytuację: „Robiłam zakupy w waszym sklepie w Braintree. Obsługa sklepu poinformowała mnie, że nie mogą dać mi darmowego vouchera na parking, bo kupiłam tylko mleko w proszku. Kiedy zaczęłam się dopytywać, o co chodzi, wyjaśniono mi, że „Tesco wspiera karmienie piersią” i że „nie może wynagradzać karmienia sztucznym mlekiem” – pisze Leeks.
"Grube dresiarskie matki nie powinny karmić piersią w miejscach publicznych"
Rozżalona matka dodała, że podobne zasady dotyczą promocji palenia – klientom kupującym papierosy darmowy parking również się nie należy. „Bardzo się cieszę, że popieracie karmienie piersią” – pisze dalej Leeks. „Ale nie zgadzam się z waszą polityką, zgodnie z którą obsługa ma prawo dyskryminować kobiety, które z jakiegoś powodu, karmią swoje dzieci mlekiem w proszku. Porównywanie wpływu takiego pokarmu na organizm do palenia papierosów jest niedopuszczalne” – przekonuje mama pięciomiesięcznego synka.
Możesz wykarmić cudze dziecko? Mamki wracają do łask
Kobieta wyjaśniła, że z chęcią karmiłaby swoje niemowlę piersią, gdyby tylko było to możliwe. Niestety, jej synek nie może spożywać tego rodzaju pokarmu. W wieku czterech tygodni przeszedł operację na otwartym sercu. Wysoka zawartość tłuszczu, jaką charakteryzuje się ludzkie mleko, sprawia, że tego typu pokarm nie jest w jego diecie wskazany.
Swoje poparcie dla Leeks wyraziło wielu użytkowników mediów społecznościowych udostępniając i komentując jej post. Do zarzutów odniosło się również Ministerstwo Zdrowia. Jego rzecznik uznał jednak, że działanie personelu Tesco było uzasadnione. Unijne prawo rzeczywiście zakazuje wynagradzania klientów za zakup mleka w proszku.
„Takie zasady mają uzasadnienie w przepisach narzuconych przez Unię Europejską. Kiedy jednak procedura wyjścia z UE zostanie zakończona, tego typu decyzje będą leżały w gestii brytyjskiego Parlamentu” – zapewnił rzecznik. Władze Tesco wydały jedynie krótki komunikat, w którym stwierdzają, że zgodnie z obowiązującym prawem, nie mają żadnych możliwości promowania mleka w proszku.
Co bardziej szokuje na Wyspach – karmienie piersią czy odsłonięty kobiecy dekolt?