Styl życia
Książę będzie płacił podatek jak wszyscy. „To średniowieczna anomalia”
Brytyjska komisja parlamentarna ds. finansów publicznych domaga się rewizji zasad opodatkowania włości ziemskich, stanowiących własność i źródło dochodów następcy tronu, księcia Karola.
Księstwo Kornwalii – ziemskie włości przysługujące następcy brytyjskiego tronu – choć generuje znaczne zyski, nie ma osobowości prawnej. Co za tym idzie – do celów podatkowych nie jest traktowana jak korporacja, co oznacza, że jest zwolniona z podatku CIT. Karol od 1993 roku płaci na zasadzie dobrowolności tylko podatek PIT. Książę nie płaci też podatku od zysków kapitałowych, ponieważ księstwo z mocy prawa przynależy każdorazowo następcy tronu z tytułu pozycji w państwie.
Przewodnicząca komisji śledczej Izby Gmin ds. finansów publicznych Margaret Hodge twierdzi jednak, że zwolnienie z podatków może dawać Księstwu nieuczciwą przewagę nad konkurencją, a przecież – podkreśliła – prowadzi ono działalność komercyjną. O zbadanie sprawy zwróciła się do ministerstwa skarbu.
"Jest wiele sposobów na dostosowanie księstwa, stanowiącego historyczną instytucję, do wymogów współczesności" – podkreśliła. Poseł Partii Pracy Austin Mitchell nazwał Księstwo "średniowieczną anomalią".
W swoim raporcie międzypartyjna komisja apeluje też o większą przejrzystość w finansach Księstwa oraz o ściślejszy nadzór rządu nad nimi, m.in. o przeprowadzanie niezależnych kontroli.
Posiadanie Księstwa czyni z Karola jednego z największych właścicieli ziemskich w Wielkiej Brytanii.
Majątek Księstwa Kornwalii jest obecnie wyceniany na ok. 763 mln funtów. Jest ono właścicielem m.in. farm, domów, pubów, a także wysp, ekologicznej elektrowni i boiska do krykieta w Londynie.
biznes.pl/PAP
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj