Król pornografii oferuje 10 MILIONÓW za informację, które pomogą w obaleniu Donalda Trumpa

Założyciel legendarnego "Hustlera" Larry Flynt na łamach "Washington Post" zaoferował 10 milionów dolarów temu, kto przekaże mu informacje, które pomogą w rozpoczęciu procesu impeachmentu obecnego prezydenta USA, Donalda Trumpa.

GettyImages 496584986

W niedzielę na łamach największego i najstarszego stołecznego dziennika USA ukazała się reklama, w której słynny Larry Flynt wyjaśnia nie tylko o co chodzi w jego ofercie, ale tłumaczy dlaczego Trump objął swoje obecne stanowisko nielegalnie i dlaczego trzeba go obalić.

3:30p FBN EXCLSV: @washingtonpost will run a Sun.Hustler Mag's @ImLarryFlynt offers $10m 4 info on @realDonaldTrump pic.twitter.com/6SgK1khFDi

— Liz Claman (@LizClaman) 13 października 2017

Założyciel "Hustlera" oferuje 10 milionów dolarów za "niezaprzeczalny dowód", który pozwoliłby na rozpoczęcie procedury "postawienie w stan oskarżenia" (a więc rzeczonego impeachmentu) urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Flynt krytykując Trumpa wymienia między innymi zwolnienie byłego szefa FBI Jamesa Comey`a, nepotyzm, zatrudnianie na stanowiska osób zupełnie niewykwalifikowanych czy wycofanie się z paryskich porozumień klimatycznych. Jakby tego było mało uważa, że jego arogancki sposób prowadzenie polityki zagranicznej za pomocą konta na Twiterze doprowadził do kryzysu na Półwyspie Koreańskim, który może skończyć się globalnym konfliktem nuklearnym.

Król amerykańskiej pornografii doskonale zdaje sobie sprawę, że impeachment mocno osłabi Amerykę, ale jest konieczny. "To będzie przykry i kontrowersyjny proces, ale alternatywą są kolejne trzy lata destabilizacyjnej polityki, a to jeszcze gorsze rozwiązanie" – czytamy w artykule-reklamie.

Tysiące osób może stracić swoje domy, gdy rząd zakończy wypłacanie benefitów!

Osobne miejsce Flynt poświęca na "nieodpowiedzialną obronę KKK i grup neo-nazistowskich po wydarzeniach, które miały miejsce w Charlottesville". Zamiast jednoznacznie potępić skrajnie radykalne faszystowskie ruchy Trump powiedział, że "wina leży po obu stronach". Później co prawda klarowniej przedstawił swoje stanowisko, ale niesmak pozostał.

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza tego typu publikacja Larry`ego Flynta. W 1999 roku skutecznie doprowadził do rezygnacji ze stanowiska Boba Livingstona zamieszanego w romans, a w październiku 2016 roku oferował milion dolarów za nagranie kompromitujące Trumpa. Wtedy się nie udało. Uda się teraz?

Temat numeru: Nie rozmawiaj po polsku, bo wylecisz z pracy!