Styl życia
Koszykarski odpust
Liga NBA świętuje – podczas Weekendu Gwiazd zespoły ligi zwierają szyki przed decydującą batalią o play-offs. Trenerzy łamią głowę, jak zaskoczyć swoich przeciwników, koszykarze ładują akumulatory i tylko gwiazdy zmuszone są do ganiania po parkiecie.
62. All-Star Weekend ma w sobie coś z objazdowego cyrku, odpustowej imprezy i wielkiego show, w bardzo amerykańskim stylu. To koszykarskie targowisko próżności, w którym sportowa rywalizacja schodzi nieco na dalszy plan, a dotychczasowi przeciwnicy z parkietu przybijają piątki i grają trochę „na niby". Nie żeby wygrać, ale by zabawić zgromadzą w hali i przed telewizorami publikę. W tym roku Mecz Gwiazd rozgrywany był w Houston, a gwiazdorzy Konferencji Zachodniej pokonali swoich kolegów ze Wschodu 143:138. Najjaśniej błyszczał Chris Paul z L.A. Clippers, został MVP spotkania, efektownie uruchamiając pod koszem swojego kolegę z drużyny Blake`a Griffina. Show dał również Kobe Bryant, który efektownie blokując LeBrona chciał chyba udowodnić, że jego czas jeszcze nie minął. W innych „konkurencjach" triumfowali Kyle Irving z Cleveland (rzut za 3 punkty), Terrence Ross z Toronto (konkurs wsadów) oraz Damian Lillard z Portland (test koszykarskich umiejętności).