Praca i finanse
Punktowy system imigracyjny będzie preferował osoby młode. 50-latkowie uzyskają “0” w kategorii wieku, a młodsi aż “30” punktów
Fot. Getty
Boris Johnson został ostrzeżony przez Confederation of British Industry (CBI), że jego nowy system imigracyjny oparty na punktach musi być „prosty” – jeżeli premier chce dotrzymać swojej obietnicy o zakończeniu swobodnego przepływu osób między UK a UE w 2021 roku. Mimo że szczegóły systemu poznamy dopiero po Nowym Roku, wstępne ustalenia już wydają się kontrowersyjne, ponieważ system może dyskryminować imigrantów ze względu na wiek.
W czwartek podczas przemówienia królowej Elżbiety II, rozpoczynającego nową sesję brytyjskiego parlamentu, wypowiedziane zostało zobowiązanie rządowe do zakończenia swobodnego przepływu osób i przejęcia kontroli na granicach Wielkiej Brytanii do 2021 roku.
W celu realizacji tego zobowiązania ma zostać wprowadzona w życie ustawa Immigration and Social Security Co-ordination (EU Withdrawal) Bill, która formalnie zatrzyma swobodny przepływ i pozwoli rządowi zastąpić obecne rozwiązania graniczne punktowym systemem imigracyjnym w stylu australijskim. Przyjęcie tej ustawy będzie oznaczało, że obywatele Unii Europejskiej zaczną podlegać takiemu samemu traktowaniu jak obywatele spoza UE – będą więc musieli spełnić odpowiednie kryteria, przejść specjalne testy i dopiero na tej podstawie brytyjskie władze wydadzą negatywną lub pozytywną decyzję na temat możliwości wjazdu danej osoby na terytorium UK.
Zobacz koniecznie: Rząd Borisa Johnsona nie dotrzyma obietnicy wyborczej podniesienia National Living Wage do 10,5 funtów?
System punktowy obowiązywał w UK obywateli krajów spoza UE już od 2010 roku, jednak nie działał on w momencie, gdy imigranci spoza UE przenosili się wewnątrz Unii Europejskiej. W związku z tym brytyjski rząd uważa, że nowy system pozwoli Wielkiej Brytanii przyciągnąć tych „najzdolniejszych i najlepszych ludzi z całego świata”, którzy przybędą i zamieszkają w Wielkiej Brytanii po Brexicie.
System punktowy ma preferować osoby posiadające wybitne osiągnięcia w swojej dziedzinie, a także pracowników wysoko wykwalifikowanych – szczególnie tych, którzy zgłoszą się do pracy w brytyjskiej służbie zdrowia. Będzie to zatem system oparty na umiejętnościach i potencjalnym wkładzie, jaki osoby ubiegające się o wjazd do UK będą mogły wnieść do brytyjskiego społeczeństwa. Jak się jednak okazuje, system prawdopodobnie weźmie pod uwagę nie tylko kwestie umiejętności i wykształcenia.
Przeczytaj też: Królowa otworzyła nową sesję parlamentu: Brexit i NHS znalazły się w centrum przemówienia Elżbiety II
Jednak jak podaje „Daily Mail”, w stosunku do planu torysów pojawiają się głosy krytyczne. Jeden z członków zarządu CBI, Matthew Fell, ostrzegł premiera, że system musi być „prosty”, aby mógł zadziałać już za około rok: – „Oczywiste jest, że dla przedsiębiorców ważna jest niepewność co do nowego systemu imigracyjnego. Niezależnie od ostatecznego kształtu, [system] musi być prosty od pierwszego dnia po wprowadzeniu” – mówił Fell.
Dokładne zasady nowego systemu opartego na punktach zostaną przedstawione po Nowym Roku, jednak jak na razie system wydaje się dość skomplikowany i kontrowersyjny.
Wykwalifikowani pracownicy będą mogli uzyskać wizę, jeśli zdobędą wystarczającą liczbę punktów w wielu kategoriach – maksymalną liczbą ma być 60 punktów. Jak podaje „Daily Mail” jedną z kluczowych kategorii będzie wiek – każdy kandydat powinien mieć mniej niż 50 lat. Młodszym kandydatom automatycznie zostanie przyznane 30 punktów, a osoby w wieku 50 lat otrzymają tutaj zero, co znacznie zmniejszy ich konkurencyjność.
Inną kluczową kategorią ma być umiejętność czytania i pisania po angielsku na zadowalającym poziomie. Punkty będą przyznawane osobom, które okażą się szczególnie „sprawne”.
Polecane: Elektroniczny system wizowy – Electronic Travel Authorisation – dla obywateli UE po Brexicie