Praca i finanse
Irlandczyk zbił fortunę na handlu narkotykami – teraz za jego emeryturę będą płacić… podatnicy
Fot: Irish Mirror
Baron narkotykowy George "Pingwin" Mitchell, który na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych był członkiem irlandzkiej mafii i zbił fortunę na nielegalnych interesach teraz domaga się… emerytury od państwa.
Liczący sobie obecnie 66 lat mężczyzna, który miał być zamieszany nie tylko w handel narkotykami, ale także zabójstwa i inne przestępstwa, w Department of Social Protection złożył podanie o… emeryturę! "Pingwin" domaga się od państwa wypłaty 230 funtów tygodniowo, ponieważ swego czasu był zatrudniony w dublińskiej fabryce czekolady. Nawiasem mówiąc produkowała ona między innymi czekoladowe batony nazywając się właśnie… "Pingwiny"!
Służby antyterrorystyczne boją się zamachu na Thames Barrier! Wtedy Londyn znajdzie się pod wodą
Aby otrzymać te pieniądze Mitchell zdecydował się nawet na zdradzenie stanu swoich finansów, przedstawiając DSP pełen wyciąg ze swojego konta bankowego. W ten sposób chciał udowodnić, że obecnie nie ma żadnego innego źródła dochodu. Według dziennikarzy "Irish Mirror" gangster nie masz szans na emeryturę, bo… przepracował zbyt mało lat.
Rzecz jasna o całej sprawie z miejsca zostało poinformowane Criminal Assets Bureau. Agenci skontaktowali się z kancelarią prawną, która obsługuje George`a Mitchella. Miał on zostać wezwany na przesłuchanie w tej sprawie, jednak tej chwili nie wiadomo gdzie "Pingwin" w ogóle przebywa. Przypuszcza się, że podróżuje między Hiszpanią, a Holandią.
Dziecko wypadło z piątego piętra! Złapał je przypadkowy człowiek [wideo]
Czy należy mu się emerytura? Według specjalistów od tego tematu… jak najbardziej tak! Ale tylko wtedy, gdy wypracował odpowiednią liczbę lat…