Praca i finanse
Gospodarka brytyjska wróciła do poziomu sprzed pandemii! Czy będzie tylko lepiej?
Fot. Getty
W listopadzie zeszłego roku gospodarce brytyjskiej udało się wreszcie wyjść na prostą. Po wzroście rzędu 0,9 proc. w ciągu miesiąca, gospodarka UK przekroczyła poziom sprzed pandemii.
Tuż przed nową falą zachorowań wywołanych zakażeniami wariantem Omikron, gospodarka brytyjska znacząco się odbiła. Wzrost o 0,9 proc. spowodował, że listopad zeszłego miesiąca był pierwszym, od przełomu 2019/2020, w którym gospodarka przekroczyła poziom sprzed pandemii. Na wzrost ten wpływ miały przede wszystkim wcześniej robione zakupy na Święta Bożego Narodzenia, a także znaczące zwiększenie liczby rezerwacji w restauracjach i nieoczekiwanie szybki zwrot w zakresie produkcji budowlanej. Ekonomiści z City co prawda spodziewali się, że listopad będzie najbardziej aktywnym zakupowo i produkcyjnie miesiącem w całym 2021 r., ale przewidywali wzrost na poziomie 0,4 proc. ONS zdołał zebrać stosowne dane na krótko przed rozniesieniem się po Wyspach wariantu Omikron, który z kolei pogłębił niedobory pracowników i ograniczył usługi. Dodatkowo czynnikiem napędzającym wzrost PKB pod koniec zeszłego roku okazał się stały wzrost usług zdrowotnych w stosunku do aktywności gospodarczej.
Listopad przyniósł wzrost PKB, ale ekonomiści są dalecy od hurra optymizmu
Pomimo wzrostu PKB odnotowanego na Wyspach w listopadzie zeszłego roku, ekonomiści są dalecy od hurra optymizmu. Eksperci wskazują, że gospodarka nadal jest słaba, zwłaszcza z uwagi na rosnącą inflację i zagrożenie związane dalszym podwyższaniem przez Bank Anglii stóp procentowych. – Po silniejszym wzroście w listopadzie, prawdopodobnie nastąpi niewielki spadek produkcji w grudniu i styczniu, ponieważ konsumenci są ostrożniejsi w zakresie kontaktów towarzyskich i wydatków, a aktywność [gospodarczą]ogranicza też rosnącą nieobecność pracowników z uwagi na Omikron i wprowadzony plan B. Brytyjska gospodarka powinna odbić się po zniesieniu ograniczeń planu B, ale rosnąca inflacja i ciągłe zakłócenia w łańcuchu dostaw mogą oznaczać, że perspektywy wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii będą pod presją przez większą część 2022 roku – zaznaczył Suren Thiru, szef działu ekonomicznego British Chambers of Commerce.