Styl życia
“Czy to terrorysta?” Książę Filip krytykowany za wielką gafę
96-letni książę Filip wycofał się już z życia publicznego, ale wciąż uczestniczy w najważniejszych dla monarchii uroczystościach. Podczas tradycyjnego nabożeństwa bożonarodzeniowego w Sandringham małżonek Elżbiety II miał zażartować, że w tłumie ludzi zgromadzonych przed kościołem św. Marii Magdaleny znajduje się terrorysta.
„Czy to terrorysta?” – miał zażartować książę Filip na spacerze po tradycyjnej mszy bożonarodzeniowej w kościele św. Marii Magdaleny znajdującym się na terenie posiadłości angielskiej rodziny królewskiej – Sandringham House. Książę miał tak powiedzieć o jednym z mężczyzn zgromadzonych w okolicy posiadłości, który miał gęstą brodę koloru rudego.
Szykują się wielkie zmiany w brytyjskim prawie drogowym! Zobacz, co musisz wiedzieć
O sprawie doniosły dzienniki „Daily Mail” i „The Sun”. Wypatrzony przez księcia Filipa mężczyzna miał przyjechać do Sandringham z żoną i dzieckiem. – "Filip życzył wielu ludziom szczęśliwego nowego roku, gdy dostrzegł mężczyznę z charakterystyczną brodą. Wskazał na niego i w żartobliwy sposób miał o niego zapytać jednego ze swoich ochroniarzy, czy aby nie jest to terrorysta?" – relacjonował sprawę „The Sun”. – „On zdecydowanie robił sobie żarty, ale powiedział to zbyt głośno, niedaleko mężczyzny, który wybuchnął śmiechem i który całą sytuację potraktował jako bardzo śmieszną. Myślę jednak że Filip celowo powiedział to tak głośno' – dodał dziennikarz, który opisał sprawę.