Czy Cameron popiera wstąpienie Turcji do Unii Europejskiej?

David Cameron znalazł się pod ostrzałem krytyki za swoje poparcie dla tureckich starań do uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej. Wyraz swojemu oburzeniu z powodu takiej postawy brytyjskiego premiera szczególnie mocno zaznaczył lider UKIP Nigel Farage.

Europejscy przywódcy spotkają się wkrótce z tureckim premierem Ahmetem Davutoglu, aby omówić sytuacje migrantów przedzierających się przez ten kraj do Europy. Od dłuższego czasu nieoficjalnie mówi się, że ceną za większe zaangażowanie Turcji w rozwiązanie problemu, będzie poparcie największych europejskich liderów dla przyjęcia tego państwa do grona członków Unii Europejskiej.

Przed wsparciem tego typu tureckich ambicji przestrzega Camerona nie tylko Nigel Farage, ale i konserwatywny europarlamentarzysta David Davis. Zwracają oni uwagę na rosnące niebezpieczeństwo dla Wielkiej Brytanii w przypadku dołączenia Turcji do Wspólnoty, zwłaszcza w kontekście działalności ISIS w regionie. Obaj politycy zdecydowanie opowiadają się również za Brexitem. Warto pamiętać, że Turcja graniczy z Syrią i Irakiem, dwoma wyjątkowo niestabilnymi państwami, gdzie rebelianci kontrolują znaczna część terytorium.

„Już teraz mamy do czynienia z rekordowym poziomym migracji. Jeżeli zostaniemy w Unii ten wskaźnik tylko wzrośnie. Turcja chce przystąpić do Unii i ma wsparcie Angeli Merkel i Davida Camerona. Byłoby to otwarcie granic dla kolejnych 77 milionów osób (w większości muzułmanów). Przepływ terrorystów z ISIS do Europy byłby jeszcze bardziej intensywny. Trzeba zapytać premiera Camerona, dlaczego uważa, że Turcja powinna być członkiem Unii oraz dlaczego Wielka Brytania powinna w mniej pozostać w sytuacji, gdy jej otwarte grancie są takim zagrożeniem dla naszego społeczeństwa i naszego bezpieczeństwa narodowego” – powiedział Farage