Życie w UK
Councile ignorują 99 procent niebezpiecznych mieszkań wynajmowanych przez landlordów
Z najnowszych danych wynika, że władze brytyjskich miast ignorują aż 99 procent zaniedbań związanych z bezpieczeństwem wynajmowanych przez nieuczciwych landlordów mieszkań.
Ignorując całkowicie zasady bezpieczeństwa władze brytyjskich miast dopuszczają do rozwijania się niepokojącego procederu, jakim jest wynajmowanie przez landlordów mieszkań, które nie powinny być użytkowane lub posiadają poważne mankamenty.
W ten sposób miliony wynajmujących nadal mieszka w mało bezpiecznych domach, a landlordzi nie są w żaden sposób karani przez lokalne władze. Zgodnie z najnowszymi danymi Councile podjęły działania w przypadku zaledwie 1.1 procent najbardziej niebezpiecznych posiadłości w Anglii w ubiegłym roku.
Jak donosi „The Independent” – w przypadku prawie 800,000 prywatnie wynajmowanych domów i 118,000 mieszkań ze spółdzielni mieszkaniowych w Anglii naruszane są zasady bezpieczeństwa, przez niedziałające boilery, niebezpieczną instalację elektryczną, inwazję robactwa i pleśni.
Będą zmiany w wynajmie w UK – czy to koniec powoływania się na "no DSS"?
Z najnowszych danych uzyskanych przez parlamentarzystkę z ramienia Partii Pracy na mocy prawa dostępu do informacji, Karen Buck wynika, że angielskie Councile wykorzystały swoją władzę do podjęcia właściwych działań zapobiegających wynajmowi niebezpiecznych mieszkań jedynie w przypadku 10,069 domów w ubiegłym roku, co jest tak naprawdę niewielkim odsetkiem całości.
Na obecnym etapie interwencja w tej sprawie zajęłaby aż 30 lat, aby móc podjąć niezbędne działania w przypadku wszystkich nieuczciwych landlorów. Lokalne władze mają jednak prawny obowiązek zareagować, gdy dochodzi do wynajmowania mieszkań lub domów, w których nie są spełnione zasady bezpieczeństwa i fakt ten jest ignorowany przez landlordów.
Na co pozwala prawo w UK, gdy ktoś włamie się do twojego mieszkania?