Życie w UK
Brytyjczyk odebrał sobie życie. Bezskutecznie walczył o podwyższenie zasiłku Universal Credit – twierdzi rodzina
Fot. Getty
37-letni Sean Doherty od lat cierpiał na depresję, a w tygodniu poprzedzającym samobójczą śmierć dwukrotnie trafił do szpitala, błagając o pomoc. Rodzina twierdzi jednak, że do odebrania sobie życia Brytyjczyka popchnęła bezskuteczna walka z Department for Work and Pensions o podwyższenie zasiłku Universal Credit.
O tym, że Sean Doherty, mieszkający na co dzień w Glasgow, bezskutecznie walczył z DWP o przyznanie wyższego zasiłku Universal Credit, opowiedziała na łamach dziennika „Daily Mail” jego siostra, 40-letnia Julie. – Dla ludzi po prostu nie ma pomocy. W środę Sean był w szpitalu i to musiało być dla niego traumatyczne. On nie dostawał zasiłków w odpowiedniej wysokości, bo oni [DWP] powiedzieli, że dostawał jeszcze zasiłek opiekuńczy dla ojca. Ale on dzwonił ws. Universal Credit i powtarzał urzędnikom, że „jego ojciec już nie żyje” – wyznała Julie.
Rodzina Seana twierdzi, że mężczyzna nie tylko nie potrafił sobie poradzić ze znacznie zmniejszonymi płatnościami w ramach Universal Credit (zdarzało się, że dostawał przelew w wysokości zaledwie £30), ale też że nie otrzymał on odpowiedniej pomocy od lekarzy w chwili, gdy doświadczał załamania nerwowego. – Mam wrażenie, że w szpitalu w ogóle nie przejmowano się moim synem. Jestem wściekła, bo wiem, że mój syn nie był pacjentem niskiego ryzyka. A lekarze ocenili, że Sean nie miał większego problemu – powiedziała z kolei rozżalona matka 37-letniego Szkota.