Życie w UK
Będzie drugie referendum w 2020? “Politico” dotarło do rządowych analiz w tej sprawie!
Czy w 2020 czeka nas drugie referendum brexitowe? "Politico" dotarło do rządowych dokumentów będących analizą możliwości przeprowadzenia kolejnego głosowania wśród obywateli UK w tej sprawie.
Temat drugiego referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych powraca jak bumerang. W świetle ostatnich wydarzeń na brytyjskiej scenie politycznej temat ten wydaje się bardziej aktualny, niż kiedykolwiek. Choć rząd Theresy May poniósł druzgocącą porażkę w głosowaniu umowy brexitowej to chce podjąć drugą próbę przekonania posłów do swojego projektu. 29 stycznia ma ruszyć całodniowa parlamentarna debata i drugie głosowanie w tej sprawie w Izbie Gmin.
Już 56 proc. Brytyjczyków chce zostać w UE. Poparcie osiągnęło najwyższy poziom od 2016 roku
Jak jednak donosi portal "Politico" w czasie między pierwszym, a drugim głosowanie, gdy premier May spotykała się ze zbuntowanymi torysami i przedstawicielami opozycji rząd miał rozważać przeprowadzenie drugiego głosowania. Dziennikarze "Politico" dotarli do dokumentu będącego analizą technicznych aspektów możliwości przeprowadzanie drugiego referendum.
Miały się w nim znaleźć analizy etapów przygotowań, od uchwalenia spec-ustawy, przez zweryfikowanie pytania referendalnego, aż po zaplanowanie i przeprowadzenie 10-tygodniowej kampanii. Wyliczono, że wszystko zajęłoby około roku, a najwięcej trwałoby prawne umocowanie takiego kroku. Zasadniczo, najwcześniej drugie referendum brexitowe mogłoby się odbyć na początku 2020. Problem polega na tym, że zgodnie z zapisami słynnego już Artykułu 50 UK żegna się z Unią 29 marca. Bez względu na to czy ustali warunku "rozwodu" czy też nie.
Brexit w oczach Polaków żyjących na Wyspach. Raport z sondy przeprowadzonej w Carlisle
Jak czytamy na łamach "Rzeczpospolitej" z rzeczonym dokumentem mieli zapoznać się liderzy partii opozycyjnych – szef Liberalnych Demokratów Vince Cable i przywódczyni walijskiej centrolewicowego Plaid Cymru, Liz Saville Roberts. Wiadomo, że za przeprowadzeniem drugiego głosowania wśród obywateli UK opowiadają się przedstawicieli powyższych partii, a także szkockie SNP oraz dużą część torysów i laburzystów, choć lider Partii Pracy Jeremy Corbyn odżegnuje się od jednoznacznej opinii w tej sprawie.
Oficjalnie premier Theresa May pozostaje nieugięta w tej kwestii. Szefowa rządu podkreśla jasno i wyraźnie, że Brexit to Brexit i nie absolutnie dopuszcza możliwości odwołania się od wyników referendum z 2016 roku, nawet w obliczu ostatnich wydarzeń. Warto w tymi miejscu dodać, że poparcie Brytyjczyków dla pozostania w UE wzrosło aż do 56 proc. Tym samym osiągnęło najwyższy poziom od czasu referendum z 2016 roku.