Życie w UK
Życie między UK a Polską, czyli „pół na pół”. Wielu Polaków mieszka w dwóch krajach jednocześnie
Fot. Getty
Nawet nie wyobrażamy sobie, jak wiele osób żyje rozdartych między Polską a Wielką Brytanią. Jakie są plusy i minusy takiego sposobu życia? Czy da się tak na dłuższą metę? Zobacz, jakie doświadczenia mieli w tej materii nasi rodacy.
Jedna z internautek zapytała na Facebooku o bardzo ciekawą rzecz, która rzadko bywa poruszana, a zdaje się być rzeczywistością wielu z nas: „Czy sa tu ludzie zyjacy pol na pol w UK i PL. Oczywiscie praca w UK, a w PL nie wiem co. Da sie? Jak jest?”
Okazało się, że spora część użytkowników ma tego typu doświadczenia. Niektórzy żyli tak przez jakiś czas, ale w końcu wybrali ostateczne miejsce swojej stałej egzystencji. Inni wciąż żyją w ten sposób i zwracali uwagę, że w obecnej sytuacji – ze względu na lockdown – jest im szczególnie ciężko. Jeszcze inni znają podobne historie jedynie z opowiadań lub obserwacji. Poniżej zamieszczamy kilka ciekawych komentarzy o Polakach dzielących swoje życie na dwa kraje.
Życie „pół na pół” między UK a Polską – doświadczenia Polaków
- Ja rozwinę. Żyjemy tak w sumie 6 lat. 4 lata w IE, teraz 2 lata w PL ja z dziećmi i wybieramy się znów do męża do IE. Dzieci mam w wieku szkolnym, były w szkole i tu i tu. W Polsce mamy dom, ja pracuję, w Irlandii wynajmujemy i mąż pracuje. I tak to wygląda. Nudy nie ma.
- Oj, ciężko. My tylko krótka przerwa, a dzieci odzwyczaiły się od ojca, ojciec od nich, pierwszy dzień razem euforia, następnego już na siebie warczęli. Choć u nas zawsze była to sytuacja przejściowa (mąż w maju wyjeżdża, my we wrześniu dołączaliśmy, w międzyczasie jeszcze na wakacjach byliśmy w Polsce) to ciężko tak się żyje. Razem łatwiej. I finansowo, i wychowywanie dzieci wspólnie, i łatwiej ogarnąć codzienność.
- Ja tak żyję od października. Leciałam do UK średnio 3 razy w miesiącu, po 2-3 dni średnio na każdym wyjeździe. Dało się, tyle że i w UK, i w PL mam blisko na lotnisko. Wg mnie przez jakiś czas tak można ciągnąć, ale jakimiś długimi latami to byloby męczące…
- Ja też tak żyję, w UK tylko praca, a moje życie opiera się tylko na Polsce… Odliczanie każdego dnia, kiedy polecę do PL, na chwilę obecną wykancza psychicznie (lockdown).
- Kiedyś z kolegą z Wrocławia rozmawiałem… Mieszkali całą rodziną w UK. Potem wrócili do Polski, a on latał na 10 dni do pracy do Luton. Potem 2 tygodnie w Polsce. Bilety na pół roku kupił…
MASZ PYTANIA NA TEMAT SETTLED STATUS? POBIERZ PORADNIK>>
Wśród osób omentujących, znaleźli się też tacy, którzy wyrażali się dość krytycznie o takim stylu życia:
- To chyba tylko dla ludzi, którzy wyżej cenią dobra materialne lub rodzinę "z urodzenia", niż tą którą stworzyli.
A co Wy sądzicie o dzieleniu życia na dwa kraje? Czy jest to praktycznie możliwe – szczególnie teraz, w czasie lockdownu? Może sami macie tego typu doświadczenia? Czekamy na Wasze historie pod adresem mailowym: [email protected] oraz na naszym Facebooku.
>> POBIERZ DARMOWY PORADNIK DLA OSÓB WRACAJĄCYCH DO POLSKI <<