Życie w UK
Życie po Brexicie będzie trudniejsze – wątpliwości nie mają już nawet analitycy rządowi
Fot. Getty
Z najnowszej analizy przygotowanej przez ministerialnych urzędników wynika, że w ciągu najbliższych 15 lat Brytyjczykom będzie się żyło gorzej niż obecnie. Najbardziej skutki Brexitu odczują londyńczycy.
Zaledwie kilka dni temu National Institute for Economic and Social Research (NIESR) poinformował, że w razie przyjęcia umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, brytyjscy podatnicy będą tracić nawet £1100 rocznie (łącznie Wielka Brytania odnotuje straty w wysokości ok. £100mld rocznie). Z taką prognozą zgadzają się także rządowi analitycy, którzy twierdzą, że w najlepszym razie, po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na zasadach przyjętych w umowie wyjścia, PKB Zjednoczonego Królestwa spadnie o 3,9 proc. Spadek ten przyczyni się z kolei do obniżenia realnego poziomu wynagrodzeń o 2,7 proc.
Polacy na szarym końcu Europy pod względem zamożności
Rządowi analitycy nie mają wątpliwości, że ograniczenie imigracji wcale nie przyczyni się do wzrostu płac. Wynagrodzenia będą rosły (również stawka National Living Wage zostanie już w kwietniu podniesiona do wysokości £8.21 za godzinę pracy), ale ceny będą rosły jeszcze szybciej z uwagi na po-brexitową inflację. Przez Brexit dotknięty ma zostać każdy region Wielkiej Brytanii, ale najbardziej na wyjściu UK z Unii Europejskiej ma ucierpieć Londyn.
W czarnych barwach przedstawiają się również długookresowe prognozy ekonomiczne dla Wielkiej Brytanii. Według nich do 2035 r. rząd brytyjski będzie zmuszony pożyczać rokrocznie nawet £26,6 mld, a to i tak przy założeniu, że nie dojdzie do twardego Brexitu. Jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez podpisania umowy, to wysokość pożyczki może wynieść nawet £119 mld rocznie. – Te dane pokazują, że na skutek polityki rządu nasza gospodarka będzie mniejsza i słabsza – powiedział David Lammy, członek anty-Brexitowej grupy Best for Britain. – Nie mogę uwierzyć w to, że ludzie zagłosowali za tym, by żyło nam się gorzej – dodał.
Theresa May: "Nie jestem smutna z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej"