Styl życia
Zwolennicy Brexitu i prawicowi ekstremiści grożą dzisiaj zamieszkami w Londynie i innych miastach
Scotland Yard poinformował, że jest gotowy na wysłanie oddziałów policji do różnych rejonów kraju, w przypadku wybuchu zamieszek w związku z wieloma demonstracjami planowanymi w Londynie i innych miastach w piątek.
Brytyjska policja spodziewa się licznych protestów zwolenników Brexitu zaplanowanych na 29 marca, czyli pierwszą datę wyjścia z UE, która została jednak odwołana, a termin opuszczenia Wspólnoty przesunięty na 12 kwietnia.
Jeden z przedstawicieli brytyjskich „żółtych kamizelek”, konspiracyjnej grupy prowadzonej przez brexitowców napisał na portalu społecznościowym: „Jeśli zatrzymacie Brexit, sprawimy, że zamieszki w Paryżu będą wyglądały jak pier***ny podwieczorek”, czym nawiązał do głośnych zamieszek we Francji.
Protestujący planują spotkać się w piątek po południu pod wieżowcem The Shard, a w tym samym czasie po drugiej stronie Tamizy ma ruszyć kilka innych grup demonstrantów. W sprawie głos zabrał także prawicowy ekstremista słynny ze swoich antyislamskich poglądów Tommy Robinson, który oświadczył, że ludzie „zostali zdradzeni” przez premier i „zdradzieckich” parlamentarzystów.
Oprócz Robinsona do demonstracji – w dzień, w którym Wielka Brytania miała według pierwotnej wersji opuścić UE – nawołują brytyjskie „żółte kamizelki”, Democratic Football Lads Alliance i członkowie kampanii Leave Means Leave.
Protestującym zarzuca się, że wykorzystują oni Brexit jako „platformę do szerzenia swoich ekstremistycznych prawicowych i anty-islamskich haseł”.
Zamieszkom stara się zapobiec Metropolitan Police, która poinformowała:
– Chcemy zapewnić opinię publiczną, że oficerowie będą reagować na wszelkie incydenty lub inne zaognione protesty. Nasi policjanci przeszli odpowiednie szkolenia w celu zapewnienia bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej. Jesteśmy także gotowi na wysłanie naszych oddziałów do innych rejonów kraju. Podejmiemy odpowiednie działania wobec kogokolwiek, kto zdecyduje się na złamanie prawa.
Prawicowi ekstremiści są równie niebezpieczni, co islamscy terroryści. Ale trudniej ich wychwycić