Życie w UK

Związkowcy wypytują naszych

Kto najczęściej pada ofiarą wyzysku w pracy i czy wie, jak się przed nim bronić – odpowiedzi na te pytanie poszukuje największy związek zawodowy Unison. Szczegółowe ankiety przeprowadza między innymi wśród Polaków.

Związkowcy wypytują naszych

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Brytyjskie związki walczą o podwyżkę dla Polaków >>

Na rozmowę z ankieterem można umówić się przez telefon, a za poświęcony czas zostaniemy wynagrodzeni kwotą 15 funtów. Właśnie w ten sposób związek zawodowy Unison chce ustalić, co piszczy w brytyjskich zakładach pracy i kto jest najbardziej narażony na oszustwa ze strony pracodawców. „Polish Express” sprawdził, co mówili ankieterom nasi rodacy.

Podłe traktowanie
Do dobrowolnego wypełnienia ankiety zgłosiło się dotychczas kilkudziesięciu Polaków. Niektórzy z nich odmówili nawet przyjęcia wynagrodzenia – podkreślali, że chcą przerwać zmowę milczenia i zacząć walczyć o swoje prawa.  Jak mówi Adam Rogalewski ze związku Unison, największy niepokój ankieterów zwróciła sytuacja w domach opieki społecznej. W ostatnich latach przeżywają prawdziwą zapaść poszanowania praw, nie tylko pracowników, ale też pensjonariuszy. Kiedyś należały one do councilów, jednak od czasów prywatyzacji zaczęły się w nich dziać alarmujące rzeczy. Pracownicy skarżyli się związkowcom między innymi na to, że są zmuszani do pracy ponad czas, często nawet siedem dni w tygodniu, a do tego mają pod opieką dużo większą liczbę pacjentów niż przewiduje prawo. – Jeden z ankietowanych alarmował, że każdej nocy musi zajmować się aż 30 osobami, choć powinien mieć pod opieką maksymalnie pięciu pensjonariuszy. Gdyby wybuchł pożar, z pewnością nie byłby w stanie ich ewakuować – mówi Adam Rogalewski. O niepokojących sygnałach z domów starców poinformowała związek zawodowy między innymi Elwira Spakowska, była pracownica jednej z londyńskich placówek.
– Chciałam zwrócić uwagę na to, że wyzysk pracowników przekłada się na podłe traktowanie starszych osób – wyjaśnia. Odeszła z pracy, gdy pracodawca zaczął potrącać z jej wypłaty coraz więcej niesłusznych opłat. Za ostatni miesiąc z 800 funtów wypłaty zostało jej 350. – Nie mam wątpliwości, że za minimalne stawki nie przyjdzie pracować żaden fachowiec. A niczemu winni starsi ludzie są traktowani przez personel jak zwierzęta – zauważa Elwira. I dodaje, że o wszystkich kontrolach dyrekcja domu wie z wyprzedzeniem, w tym dniu opiekunowie robią się niezwykle mili. Cały pokaz dobroci znika w chwili opuszczenia budynku przez inspekcję.

Jak ubezpieczyciel
W związku zawodowym Unison pracuje na stałe czterech Polaków. Odpowiadają między innymi za kontakty z nowo wstępującymi członkami mówiącymi w naszym języku. Ilu ich dokładnie jest – nie wiadomo, bo nikt nie prowadzi takich statystyk. Ale jak szacuje Adam Rogalewski, jest to duża liczba, sięgająca nawet 100 tysięcy członków.
Związkowcy narzekają jednak, że Polacy wstępują do organizacji dopiero wtedy, gdy zaczynają się ich kłopoty z pracodawcą. Wcześniej uparcie twierdzą, że przecież żadna krzywda im się nie dzieje i nie są zainteresowani ewentualnym wsparciem ze strony fachowców. – To błąd – uważa Adam Rogalewski i wyjaśnia, że z pełni praw związkowca można korzystać dopiero po trzech miesiącach opłacania składek. Wtedy przysługuje nam pomoc prawnika, tłumacza, a nawet negocjatorów, którzy pójdą w naszymi imieniu do pracodawcy wyjaśniać ewentualny spór. – Działamy trochę jak firma ubezpieczeniowa – nikt nie wypłaci przecież odszkodowania klientowi, który ubezpiecza rozbity samochód.
O takich sprawach trzeba myśleć z wyprzedzeniem – podkreśla. Czy związki zawodowe faktycznie mogą ochronić nas przed nieuczciwym pracodawcą? Przedstawiciele Unison wspominają historię kobiety sprzątającej ulice dla councilu w jednej z londyńskich dzielnic. Na zwolnienia chorobowe odeszło z pracy kilka osób, a szefowie próbowali przerzucić obowiązki na pokorną Polkę. Gdy zrozumiała, że następnego dnia będzie musiała posprzątać za trzy inne osoby, sama wzięła chorobowe. W odwecie szefowie wezwali ją na dyscyplinarną rozmowę. – Wysłaliśmy naszego człowieka i przy okazji tłumacza. Pracodawca szybko wycofał się z zarzutów. Prawdopodobnie, gdyby nie nasza obecność, dziewczyna zostałaby zniszczona – stwierdza Rogalewski.

Agencje na celowniku
Przedstawiciele związków uprzedzają, by na dyscyplinujące rozmowy z pracodawcą nie chodzić samemu. Najlepiej zabrać pracującego w związku Brytyjczyka, obytego w tutejszych realiach i znającego przecież doskonale język angielski. Nieuczciwi szefowie szybko wyczuwają niedoskonałości językowe ludzi spoza Wielkiej Brytanii, a umiejętność czytania między wierszami bywa niezbędna, by dobrze zrozumieć intencję pracodawcy.
Oprócz wyzysku pracowników zatrudnionych na etatach, ankieterzy starali się też ustalić, czy z warunków umowy wywiązują się agencje pośrednictwa pracy. To właśnie tutaj dochodzi do największej ilości nadużyć, a ochrona prawna pracowników tymczasowych jest mocno ograniczona. – Opowiadałem ankieterom o tym, czy wypłacają mi pieniądze za nadgodziny, święta państwowe i inne dodatki. Trochę się uspokoiłem, gdy usłyszałem, że w moim przypadku nie jest tak źle – stwierdza Waldemar Zboralski, jeden z ankietowanych. Jak twierdzi, najwięcej czasu podczas niemal godzinnej rozmowy poświęcono właśnie metodom werbowania pracowników, obietnic składanych im przed przyjęciem do pracy i tego, czy wszystkie z nich zostały dotrzymane.
Kiedy będą znane szczegółowe wyniki ankiet? Na pewno nie w tym roku, gdyż wciąż przeprowadzane są wywiady z pracownikami, a następnie dane będą musiały zostać opracowane przez fachowców. Najwcześniej stanie się to w przyszłym roku. Adam Rogalewski przyznaje, że choć sam pracuje w jednym z największych związków zawodowych w Wielkiej Brytanii, prywatnie jest członkiem innego, dbającego o jego prawa. – Dzięki temu dostaliśmy podwyżki pensji o 2,5 procenta, aby wyrównać pensję w stosunku do inflacji – cieszy się.

Warto wstąpić do związku
Związek zawodowy Unison posiada w swoich szeregach 1,3 miliona członków. Około 100 tysięcy z nich to Polacy. O wstąpieniu do związku nie musimy informować swojego pracodawcy. Miesięczne składki uzależnione są od zarobków – średnio wynoszą one 7-10 funtów. W razie problemów z pracodawcą lub niesłusznego zwolnienia z pracy, w zamian dostaniemy opiekę prawną i wsparcie fachowców, którzy ocenią, czy wina nie leży po stronie pracodawcy.

Tomasz Ziemba / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Brytyjskie związki walczą o podwyżkę dla Polaków >>

author-avatar

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj