Styl życia
Żona seryjnego mordercy: „Nadal go kocham”
Michaił Popkow, były policjant, został oskarżony o zgwałcenie i brutalne zamordowanie 22 kobiet. Mimo ciążącego na nim wyroku i przyznania się do stawianych mu zarzutów, jego żona twierdzi, że nie wierzy w winę swojego męża.
50-letni Popkow, zwany „Wilkołakiem”, przyznał się przed rosyjskim sądem do zamordowania 22 kobiet za pomocą takich narzędzi jak siekiera, nóż czy śrubokręt.
Jedna z ofiar miała także wycięte z klatki piersiowej serce, inną z kolei znaleziono bez głowy. Motywem dla mordercy miało być „oczyszczenie miasta z prostytutek”.
Popkow został skazany na dożywocie na początku tego roku w Rosji po tym, jak przyznał się do popełnionych morderstw. Jego żona jednak, 48-letnia Elena nadal stoi po stronie swojego męża twierdząc, że nie wierzy w jego winę.
„Jesteśmy małżeństwem od 28 lat. Gdybym podejrzewała coś złego, oczywiście, że bym się z nim rozwiodła. Wspieram go i wierzę mu. Gdyby został zwolniony w tej chwili, nie powiedziałabym złego słowa i nadal żylibyśmy razem. Kocham go. Nigdy mnie nie skrzywdził. Czuję się z nim bezpieczna” – oświadczyła z pełnym przekonaniem żona Popkowa.
Elena twierdzi, że mimo zeznań w sądzie jej mąż przed nią zaprzeczył oskarżeniom. Kobieta twierdzi, że zapytany również przez córkę, zaprzeczył wszystkiemu: „Katia, rozumiesz, że wszystkie te zarzuty to bajki. Taki jest system – pracowałem w nim i znam go dobrze”.