Praca i finanse
Znana sieć kawiarni demaskuje lenistwo Brytyjczyków: Tylko 1 na 50 podań o pracę pochodzi od nie-imigranta!
Od czasu kampanii referendalnej ws. Brexitu Brytyjczycy masowo skarżą się na zbyt dużą liczbę imigrantów w ich kraju. Jednak większość z nich wykazuje się totalną ignorancją i nie wie, że bez imigrantów wiele firm na Wyspach musiałoby po prostu ogłosić upadłość. Wszystko przez brak chęci do pracy rodzimych Brytyjczyków, co ujawniła właśnie znana sieć kawiarni Pret a Manger.
Choć trudno w to uwierzyć, to, jak podaje Andrea Wareham (dyrektor ds. osobowych w Pret a Manger), tylko 1 na 50 podań o pracę w kawiarniach sieci pochodzi od rodzimych Brytyjczyków. Reszta to aplikacje imigrantów, w tym przede wszystkim Polaków i obywateli kilku innych państw Europy Środkowo – Wschodniej. Wareham twierdzi, że w lokalach sieci blisko 65 proc. siły roboczej dysponuje paszportem jednego z krajów unijnych.
Izba Lordów przegłosowała kolejną poprawkę do Brexit bill! Twardy Brexit coraz bardziej się oddala
Pret a Manger jest jedną z tych firm, które bez imigrantów musiałyby zakończyć działalność. Wareham podaje, że sieć zatrudnia pracowników należących do 110 narodowości, a zaznaczmy, że są to pracownicy na ogół niewykwalifikowani, których Wielka Brytania chce po Brexicie przyjmować tylko w ograniczonym stopniu. Trudno jest więc sobie wyobrazić ewentualny rozwój sieci, która po Brexicie może zwyczajnie nie mieć skąd rekrutować pracowników.
Masz nieodpowiedni akcent? To pracy w UK nie dostaniesz!
Co ciekawe, sieć Pret a Manger była jedną z pierwszych firm, które entuzjastycznie zareagowały na ewentualność rekrutowania do pracy większej ilości rodzimych mieszkańców Wysp. Czas jednak pokazał, że entuzjazm ten nie przełożył się na wzrost zainteresowania Brytyjczyków pracą w barach szybkiej obsługi.