Życie w UK
Znamy datę rozpoczęcia negocjacji handlowych między UK i UE! Nastąpi to jednak ponad miesiąc od Brexitu…
Fot. Getty
Znamy wreszcie datę rozpoczęcia negocjacji handlowych między Unią Europejską i Zjednoczonym Królestwem. Została ona wyznaczona na… 3 marca, czyli dopiero ponad miesiąc od momentu wyjścia UK ze Wspólnoty.
To już pewne – spotkanie Michela Barniera z doradcą premiera ds. Europy Davidem Frostem zostało zaplanowane na 3 marca. To właśnie wtedy oba zespoły negocjacyjne – brytyjski i unijny, oficjalnie przystąpią do rozmów ws. przyszłych relacji handlowych między UK i UE. Obie strony będą miały na zawarcie nowego porozumienia niecałe 10 miesięcy, czyli… niezwykle mało, biorąc pod uwagę, że umowy handlowe negocjowane są standardowo między państwami albo między państwami i organizacjami międzynarodowymi przez wiele lat.
Zobacz też: Jak będzie działał okres przejściowy po Brexicie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania
Francuska sekretarz stanu ds, europejskich Amélie de Montchalin zaznacza jednak, że Wielka Brytania i Unia Europejska będą się musiały w trakcie negocjacji oprzeć na dotychczasowych ramach normatywnych (istniejących jeszcze za czasów członkostwa UK w UE), ponieważ w przeciwnym razie osiągnięcie nowego porozumienia handlowego byłoby niemożliwe. – Nie można sobie wyobrazić zupełnie nowego systemu handlowego za 11 miesięcy, który wymagałby różnych ram normatywnych dla każdego obszaru [negocjacyjnego]. To nie jest realistyczne. Więc zajmiemy się rzeczami realistycznymi – wyznała Francuzka.
Boris Johnson nakreśli linię negocjacyjną Zjednoczonego Królestwa prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu, organizując w tym celu specjalną konferencję prasową. Z kolei Bruksela zatwierdzi swoją pozycję negocjacyjną najprawdopodobniej podczas spotkania ministrów krajów członkowskich 25 lutego. Wcześniej w UK i na trenie UE odbędą się dyskusje z udziałem ekspertów dotyczące zakresu negocjacji czy też niemożliwych do odpuszczenia warunków brzegowych.
Unia Europejska nie ma z żadnym krajem na świecie zawartej tradycyjnej umowy o wolnym handlu, z zerowymi taryfami i bez ograniczeń ilościowych. Z tego też względu Bruksela domaga się gwarancji, że Wielka Brytania nie będzie chciała nieuczciwie wykorzystać swojej ewentualnej przewagi konkurencyjnej. Wspólnota będzie też stanowczo stała na stanowisku, że obecne ustalenia ws. połowów powinny w dużej mierze być kontynuowane. Amélie de Montchalin twierdzi, że jeśli obu stronom nie zostaną zapewnione wyrównane szanse, to otwartość Brukseli na różnorodne rozwiązania finansowe nie będzie całkowita.