Zmiany w funkcjonowaniu metra po serii strajków

Cierpliwość londyńczyków już dwukrotnie została wystawiona na ciężką próbę za sprawą dwóch strajków przeprowadzonych przez pracowników metra, którzy nie mogą dojść do porozumienia z władzami podziemnego systemu komunikacji miejskiej.

Kością niezgody wciąż pozostaje kwestia prawie 1000 miejsc pracy zogniskowanych przy kasach biletowych, które miałyby zostać zlikwidowane.

Burmistrz Londynu, Boris Johnson, zapowiedział, że jeżeli konserwatyści zwyciężą w wyborach, premier Wielkiej Brytanii, David Cameron zrobi wszystko, by zmienić prawo w zakresie strajków organizowanych przez związek kolejarzy.

Johnson powiedział, że otrzymał bezpośrednią deklarację z rąk Davida Camerona, że w pierwszym dniu funkcjonowania nowej administracji zostanie zaprezentowana nowa umowa ze związkiem i pracownikami londyńskiego metra.

Johnson przypomniał, że strajki są niezgodne z prawem, jeżeli więcej niż połowa zrzeszonych w unii pracowników nie wyrazi chęci wzięcia w nich udziału.