Życie w UK
To zdjęcie wywołało prawdziwą polityczną burzę
Tekst tweeta “Images from #Rochester” i zdjęcie białego vana na tle domu z wywieszonymi angielskimi flagami wystarczył, żeby spowodować jeden z ostrzejszych kryzysów w Partii Pracy. Zdjęcie skomentowali zarówno Ed Miliband, jak i David Cameron i Nigel Farage.
Zdjęcie zamieściła wpływowa lauborzystka Emily Thornberry bezpośrednio po zamknięciu lokali wyborczych w Rochester. Komentarz do wyborów uzupełniających, w których wygrał UKIP został uznany za snobistyczny, a specjaliści od komunikacji nazwali go “PR-ową katastrofą”.
Image from #Rochester pic.twitter.com/rOjTgpskmF
— Emily Thornberry MP (@EmilyThornberry) November 20, 2014
Od partyjnej koleżanki natychmiast odciął się Ed Miliband. Dwa telefony wystarczyły, że Thornberry podała się do dymisji z piastowanego stanowiska w gabinecie cieni. Nie uchroniło to jednak partii przed atakami za wyśmiewanie się z patriotyzmu i oderwanie się od społeczeństwa.
“Emily Thornberry jest jedną z najbliższych stronników i współpracownic Eda Milibanda. Oznacza to, że Partia Pracy Eda Milibanda szydzi z ludzi, którzy ciężko pracują, są patriotami i kochają swój kraj. Jest to całkowicie oburzające” – skomentował sprawę premier David Cameron. Robił to tym chętniej, że dzięki temu stara się odwrócić uwagę mediów od faktu, że przegrane wybory w Rochester są jego osobistą porażką.
Lider Partii Pracy, który jeszcze niedawno musiał dementować pogłoski o przewrocie w partii, stanął przed kolejnym trudnym zadaniem. Zaczął podkreślać we wszystkich wystąpieniach, że lauborzyści rozumieją ciężko pracujących ludzi i to oni są najważniejsi dla partii. Dużo również mówi o szacunku. “Szacunek jest podstawową zasadą w polityce i obawiam się, że ten tweet był okazaniem jego braku. Nie ma nic dziwnego, jak zdawała się sugerować, że ktoś ma w oknie flagę Anglii. To dlatego jestem taki zły i myślę, że to dobrze, że podała się do dymisji” – skomentował sprawę Miliband.
Wewnątrzpartyjni krytycy podkreślają jednak, że dymisja Thornberry daje nowego paliwa krytykom Partii Pracy i tworzy z jednego tweeta niekończący medialny serial, którego lauborzyście nie mają najmniejszej szansy wygrać.