Życie w UK
Zasoby energetyczne UK na wyczerpaniu?
Wydolność brytyjskich elektrowni jest najniższa od siedmiu lat – czytamy w corocznym raporcie National Grid.
Z danych przedstawionych przez National Grid wynika, że tzw. „margines mocy” – różnica pomiędzy maksymalną ilością generowanej energii, a największym zapotrzebowaniem, wynosi jedynie 4,1%, co stanowi najniższą wartość od sezonu 2006/2007. W ostatnich latach margines utrzymywał się na stabilnym poziomie 5%.
Spadek mocy jest związany planowanymi likwidacjami niektórych zakładów, awariami oraz opóźnieniami w dostawach, jakie zanotowały w ostatnim czasie niektóre elektrownie.
Specjaliści National Grid twierdzą, że margines może skurczyć się nawet do 2,8% jeśli tegoroczna zima będzie wyjątkowo mroźna. W takim przypadku wystąpi potrzeba naruszenia „podstawowych rezerw” mocy, czyli poczynienia dużych oszczędności energetycznych. W związku z tym, niektóre fabryki będą musiały okresowo wstrzymywać produkcję, co obciąży skarb państwa dużymi kosztami. Być może zaistnieje równie potrzeba ponownego uruchomienia niedziałających obecnie elektrowni.
Dyrektor National Grid – Cordi O’Hara stwierdził, że zasoby energetyczne są najniższe od kilku lat”.
„Oczywiście kraj posiada rezerwy na wypadek srogiej zimy. Nie mamy jednak powodów do zadowolenia – sytuację będziemy śledzić na bieżąco” – twierdzi O’Hara. „Przerwy w dostawach do gospodarstw domowych nie wchodzą w grę” – zapewnił.
Obawy związane z zapasami energetycznymi na zimę pojawiły się po tym, jak w elektrowni Didcot B niedaleko Oxfordu wybuchł pożar, przez co moce przerobowe stacji spadły o połowę.