Życie w UK
Zamiast zająć się Brexitem, będzie doradzał Trumpowi
Czy Nigel Farage może się jeszcze bardziej zbłaźnić? Były/obecny lider UKIP`u chętnie zatrudniłby się w administracji Donalda Trumpa, jeśli ten zostanie prezydentem USA. Brytyjski polityk miałby w jego gabinecie pełnić rolę ambasadora przy Unii Europejskiej!
Jeden z polityków, którzy najgłośniej nawoływali do Brexitu od dłuższego czasu zaangażowany jest w prezydencką kampanię amerykańskiego kandydata republikanów. Nigel Farage oficjalnie wyraża swoje poparcie dla Donalda Trumpa, a także pojawia się na jego wiecach. W Mississippi apelował do Amerykanów, aby "odzyskali swoją niepodległość".
"Przyjechałem z Wielkiej Brytanii z optymistycznym przesłaniem pełnym nadziei. Gdy zwyczajni ludzie przygotowują się do walki o to, w co wierzą, wy możecie opanować wielkie banki i przedsiębiorstwa międzynarodowe. 23 czerwca stworzyliśmy dzień niepodległości – zmiażdżyliśmy elitę władzy" – grzmiał z trybuny.
Farage: Jeśli Brexit będzie się opóźniał, wrócę i sam go przyspieszę!
Przed liczącą 10,000 osób publicznością korzystał ze swojego retorycznego talentu mówiąc Amerykanom, że jest dumny z Brytyjczyków za przejęcie kontroli nad własnymi granicami i "odzyskanie dumy i szacunku do samych siebie". Swoje przemówienie zakończył z przytupem: "Gdybym był Amerykaninem, nie zagłosowałbym na Hillary, nawet jakby mi za to zapłaciła". Jak widać jego poparcie dla Trumpa nie było bezinteresowne, ponieważ jest żywo zainteresowany ciepłą posadką w Waszyngtonie.
"Nie mam pojęcia co się stanie. Mogę jedynie powiedzieć, że te wybory są bardzo podobne do kampanii na rzecz Brexitu" – komentował sytuację polityczną w USA. "Każdy z Amerykanów musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy chce prawdziwej zmiany czy chce, aby wszystko pozostało po staremu. Wszystko sprowadza się do tego. To tak proste". Pytany o ewentualny stołek w Białym Domu Farage odpowiedział, że chętnie połakomił by się na taką posadkę. "Jeśli Trump chciałby ze mną współpracować myślę, że w jego gabinecie mógłbym pełnić rolę ambasadora przy Unii Europejskiej" – mówił z rozbrajającą szczerością.
Farage nawołuje do głosowania na Trumpa! Nie wystarczy mu Brexit?
Ciągnie, oj ciągnie Nigela Farage`a za Ocean! I w zasadzie trudno mu się dziwić – w swoim własnym kraju narobił bałaganu, rozpętała kampanię nienawiści skierowaną w imigrantów, doprowadził do Brexitu, a potem, w iście angielskim stylu, umył rączki i zrezygnował z udziału w procesie wyprowadzania Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych mówiąc, że jego robota jest skończona.