Styl życia

Zadyszka faworytów? Jagga na zero.

4. kolejka polskiej ekstraklasy nie zachwyciła pod względem strzelonych bramek.

Zadyszka faworytów? Jagga na zero.

 

 
Tradycyjnie już, Polska liga traci skuteczność po kilku kolejkach. Tym razem na boiskach padło zaledwie 9. goli, ale co ciekawe nie padł ani jeden remis. W fotelu lidera rozsiadła się Wisła Kraków, która paradoksalnie gola nie strzeliła, a jednak pokonała Arkę Gdynia 1:0. „Prezent” sprawił Wiśle Adrian Mrowiec, strzelając samobójczą bramkę tuż przed końcem pierwszej połowy. W tym meczu goli powinno paść więcej, bowiem obie drużyny grały ambitnie i szybko, brakowało jednak skuteczności. „Mecz od początku toczył się w bardzo szybkim tempie zwłaszcza w pierwszej połowie. Widowisko stało na dobrym poziomie i na pewno mogło się podobać kibicom. Można powiedzieć, że mieliśmy szczęście przy tej bramce, ale my też wywieraliśmy presję na przeciwnika, zmuszaliśmy Arkę do błędów. W drugiej połowie staraliśmy się uspokoić grę i grać z kontry, jednak nie byliśmy dziś skuteczni” – powiedział po meczu trener Wisły Maciej Skorża.
 
Mecz na kartki
Jedną bramkę, 10 żółtych kartek i 3 czerwone zobaczyli kibice w Lubinie, gdzie miejscowe Zagłębie uległo Ruchowi Chorzów. Gol padł już w 19. minucie spotkania po rzucie karnym. Jedenastkę na gola pewnym, płaskim strzałem przy słupku zamienił Wojciech Grzyb. Od 55. minuty spotkania Zagłębie grało w przewadze, bowiem czerwoną kartką został ukarany Maciej Sadlik (druga żółta), a ich przewaga jeszcze wzrosła, gdy w 75. minucie boisko opuścił Rafał Grodzicki za faul na Michale Golińskim (czerwona kartka). Zagłębie nie potrafiło jednak wykorzystać tej przewagi i skonstruować skutecznej akcji. W tym meczu czerwony kartonik obejrzał także Ilijan Micanski, który ostro dyskutował z arbitrem po nieznanej bramce dla Zagłębia w 77. minucie spotkania. Od tego momentu obie drużyny grały bardzo chaotycznie i choć Zagłębie atakowało do ostatnich sekund meczu, wynik nie uległ już zmianie.
 
Krzesełka na boisku
W pierwszym sobotnim meczu Bełchatów uległ na własnym obiekcie Piastowi Gliwice 0:1. Bramka padła już w 26. minucie, a podłamani bełchatowianie dodatkowo osłabieni kontuzją Carlo Costly nie byli w stanie zagrozić Piastowi, który spokojnie „dowiózł” zwycięstwo do końca meczu.
Polonia Bytom zanotowała już trzecie zwycięstwo w tym sezonie pokonując Koronę Kielce 1:0. Choć w tym meczu bramek powinno paść więcej, ale skutecznością nie popisywali się zawodnicy obu drużyn, mimo 100% sytuacji. Zawiodła Korona, ale jeszcze bardziej zawiedli kibice Korony, którzy na kwadrans przed końcem spotkania uparli się by wyrzucić wszystkie krzesełka z ich sektora poza boisko… Zachowanie co najmniej dziwne, bowiem stadion w Kielcach nadal należy do jednych z nowocześniejszych w kraju i krzesełek na nim raczej nie brakuje…
 
Czarny koń rozgrywek
Zaledwie 4. meczy potrzebowała Jagiellonia Białystok aby zredukować ujemny bilans punktowy, który został nałożony na klub jako kara za korupcję. Co ciekawe, gdyby nie te -10 punktów Jagiellonia byłaby teraz wiceliderem! Rewelacyjnie spisująca się „Jagga” tym razem pokonała drużynę Śląska Wrocław 2:0. Bramki padły tym razem udziałem zagranicznych graczy Jagielloni – Bruno oraz Marco Reicha, który udanie zastąpił w tym meczu Kamila Grosickiego. Z czego ulepiona jest białostocka drużyna przekonamy się już w ten weekend, Jagga zmierzy się bowiem w Krakowie z Wisłą. Jeśli wyjdzie z tego spotkania zwycięsko, będziemy mogli powoli mówić o czarnym koniu tych rozgrywek, a zdobywająca punkty w tak ekspresowym tempie Jagiellonia być może pomarzy o europejskich pucharach?
 
Grembocki do lamusa
Ostatni sobotni mecz pomiędzy Polonią Warszawa, a Lechią Gdańsk zakończył się wygraną gości 0:1. W tym spotkaniu również powinno paść więcej bramek, ale… Jakby się umówili piłkarze wszystkich drużyn, było dużo okazji, dużo strzałów, ale mało skutecznych… Przegrana z Lechią spowodowała, że z pracą pożegnał się trener Poloni Jacek Grembocki. Na jego następcę najczęściej wymienia się Jerzego Engela.
 
Niedziela nie-cudów
W niedzielę doszło do dwóch spotkań, które miały poprawić stosunek bramkowy całej 4. kolejki. Oto bowiem w Sosnowcu Cracovia podejmowała Lecha Poznań, a w Wodzisławiu Odra zmierzyła się z Legią Warszawa. A zatem wydawało się, że w tych meczach padnie dużo bramek, szczególnie, że i Lech i Legia celują dość wysoko w tym sezonie. A jednak okazuje się, że można wygrać mecze z teoretycznie silniejszą drużyną. Cracovia po zmianie trenera i przyjściu Radosława Matusiaka jakby odżyła. Nie widać było żadnej różnicy klas pomiędzy tymi dwoma zespołami, tym bardziej, że Lech grał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Obudziła ich dopiero stracona bramka po doskonałej akcji krakowian, ale chaotyczne ataki nie przyniosły skutku. Cracovia – Lech 1:0, a strzelcem bramki były zawodnik Lecha, Paweł Sasin. Punkty straciła także Legia Warszawa, która nie potrafi zdobyć bramki już w drugim spotkaniu z rzędu. Gola na wagę zwycięstwa i jakże ważnych 3. punktów zapewnił Odrze Piotr Piechniak w 75 minucie spotkania. Brak skuteczności to poważny problem podopiecznych Jana Urbana. Legia w tym meczu przeważała i już do przerwy powinna była prowadzić przynajmniej 2:0. „Chcieliśmy uniknąć powtórki z ubiegłego sezonu, kiedy w meczu w Wodzisławiu straciliśmy na początku dwa gole. Dziś wyglądało to z naszej strony lepiej, ale jak się nie wykorzystuje takich sytuacji to trudno wygrać. I nie jest to kwestia szczęścia tylko umiejętności. Każdy przeciwnik zawsze ma w spotkaniu przynajmniej jedną sytuację podbramkową. Odra też ją dziś miała, wykorzystała i wygrała. Trudno powiedzieć, że zasłużenie, ale trzy punkty zostały w Wodzisławiu. My potrzebujemy za dużo okazji podbramkowych, by zdobyć jednego gola” – powiedział po meczu Jan Urban.
 
Miłosz Zagórski
 
 
Po IV kolejce
 
1. Wisła Kraków 12
2. Lechia Gdańsk 9
3. Polonia Bytom 9
Ruch Chorzów 9
5. Legia Warszawa 7
6. Polonia Warszawa 6
7. Lech Poznań 6
8. Odra Wodzisław 6
9. Śląsk Wrocław 6
10. Piast Gliwice 6
11. Cracovia Kraków 4
12. Korona Kielce 3
13. GKS Bełchatów 1
14. Jagiellonia 0
15. Arka Gdynia 0
16. Zagłębie Lubin 0
 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj