Życie w UK
Zaciąłeś się w toalecie w pociągu? Nie panikuj, masz Twittera
Śmiejecie się z osób, które nie ruszają się do toalety bez telefonu komórkowego? Niesłusznie! Potwierdza to przypadek 38-latka z Londynu, o którego „toaletowych perypetiach” pisze „The Independent”.
Pasażer jednego z pociągów Southeastern zaciął się w toalecie. Przez jakiś czas próbował wzywać pomocy – niestety bezskutecznie. Skorzystał więc z tego, że miał przy sobie telefon i zwrócił się z prośbą o ratunek do obsługi przez… oficjalne konto na Twitterze.
„Utknąłem w toalecie. Właśnie jesteśmy przy Elephant i Castle, pomóżcie proszę. Jadę w kierunku Orpington” – napisał Steven Staples.
Szczęśliwie, na reakcję załogi pociągu nie trzeba było długo czekać. Z oficjalnego konta Southeastern nadano wiadomość, że do uwięzionego już zmierza konduktor. Zanim jednak dotarł do zablokowanej toalety, 38-latkowi z pomocą przyszedł kto inny.
Jak informują brytyjskie media, wybawicielką pechowego pasażera okazała się… mała dziewczynka, która również chciała skorzystać z toalety.