Praca i finanse
Właściciele restauracji i barów nie będą mogli więcej zabierać napiwków swoim pracownikom!
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich pracowników barów, restauracji i innych punktów gastronomicznych. Rząd ogłosił właśnie wprowadzenie zakazu pobierania napiwków przez właścicieli.
Rząd ogłosił wprowadzenie zakazu pobiernia części napiwków od swoich pracowników przez właścicieli restauracji i barów. Ma to sprawić, że pracownicy tej branży będą traktowani sprawiedliwie przez właścicieli. Dotychczas właściciele wielu restauracji i barów w Wielkiej Brytanii zabierali swoim pracownikom część napiwków otrzymanych przez nich od klientów.
"Chcemy, aby każdy w miejscu pracy był traktowany w sposób uczciwy. Dlatego wprowadzamy przepisy zaostrzające prawo. Sprawią one, że pracownicy będą mogli zatrzymać dla siebie wszystkie napiwki, które otrzymają od zadowolonych z obsługi klientów. W ten sposób usprawniamy naszą gospodarkę" – powiedziała premier Theresa May.
Zaostrzenie prawa będzie dotyczyło także klientów odwiedzających brytyjskie puby i restauracje, ponieważ zostawiając napiwek będą pewni, że w 100 proc. trafi on do osoby, która ich obsługiwała. Patria Torysów nie sprecyzowała jednak, kiedy konkretnie nowe prawo wejdzie w życie. Jej przedstawiciele powiedzieli tylko, że zaostrzenie przepisów "zostanie wprowadzone w życie najszybciej jak to jest możliwe".
Brytyjski dziennik "The Independent" napisał, że konsultacje w tej sprawie odbyły się już w lipcu 2016 roku, ale rząd na nie zareagował. Brytyjskie związki zawodowe nazwały to opóźnienie "skandalicznym" i sugerowały, że rząd "chce całą sprawę zamieść pod dywan". Sprawa zabierania napiwków swoim pracownikom po raz pierwszy wyszła na jaw w restauracji TGI Fridays. Jej pracownicy zorganizowali strajk, w którym domagali się sprawiedliwego traktowania w miejscu pracy i zaprzestania zabierania im napiwków, które otrzymali od zadowolonych klientów.
Polacy chętnie leczą się za granicą. Znaleźliśmy się na trzecim miejscu wśród narodów europejskich
"To z pewnością dobra decyzja" – komentowała Agnieszka Moryc z firmy Admiral Tax specjalizującej się od wielu lat w optymalizacji podatkowej. "Z pewnością dzięki niej parenaście funtów więcej zostanie w kieszani osób, które sobie na to zasłużyły i zapracowały".
Nie jest tajemnicą, że ogromna większość zarobków wśród kelnerów i kelnerek, a także innych pracowników obsługi pochodzi właśnie z napiwków. Ich ilość często przekracza ich niewielką pensję, więc zakaz zabierania napiwków przez pracodawców jest dla takich osób bardzo dobrą wiadomością.