Życie w UK
Z ostatniej chwili: znaleziono szczątki samolotu EgyptAir!
To już pewne – egipska marynarka wojenna znalazła na Morzu Śródziemnym szczątki zaginionego wczoraj Airbusa linii EgyptAir. Samolot leciał z Paryża do Kairu, a na jego pokładzie było 66 osób.
Egipcjanie poinformowali, że wyłowili już z morza m.in. kilka elementów kadłuba, przedmioty osobiste pasażerów i parę kamizelek ratunkowych. Obecnie trwają poszukiwania czarnych skrzynek, które pomogą w ustaleniu przyczyn katastrofy. Wczesnym popołudniem oficjalne kondolencje złożył rodzinom ofiar prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi. – Prezydent z najgłębszym smutkiem i żalem opłakuje ofiary lotu EgyptAir, które poniosły śmierć, gdy samolot runął do Morza Śródziemnego w drodze powrotnej z Paryża do Kairu – głosi komunikat wydany przez biuro prezydenta.
Samolot z Paryża do Kairu wpadł do Morza Śródziemnego. Czy to kolejny zamach ISIS?
Egipscy śledczy nie wykluczają na razie żadnej z hipotez. Ewentualna awaria samolotu jest przez nich brana równie poważnie, co zamach terrorystyczny. Jednak po analizie zdjęć satelitarnych wiadomo już, że na pokładzie samolotu Airbus A320 raczej nie doszło do eksplozji (fakt ten potwierdziła agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródło amerykańskie).
To była bomba – Rosjanie o katastrofie samolotu
Airbusem A320 lecącym z Paryża do Kairu podróżowało łącznie 66 osób – 56 pasażerów i 10 członków załogi. Pilot nie zgłaszał w trakcie lotu żadnych problemów technicznych, a na trasie samolotu panowały dobre warunki atmosferyczne. Przypomnijmy też, że linie EgyptAir cieszą się bardzo dobrą opinią oraz że piloci mieli duże doświadczenie w pilotowaniu samolotów pasażerskich.