Praca i finanse
Wysokie RRSO – Czyli jak łatwo popaść w długi?
Fot. Getty
Banki i firmy pożyczkowe robią, co mogą, by skusić klientów „tanią pożyczką”. Problem polega jednak na tym, że instytucje te często kuszą pożyczkobiorców tylko wybranymi, najbardziej atrakcyjnymi parametrami, takimi jak choćby niskie oprocentowanie kredytu, a informacje o rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania RRSO sprytnie gdzieś ukrywają.
Czym zatem jest RRSO i dlaczego jest ono tak ważne? RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania, to obecnie najważniejszy i najbardziej wiarygodny miernik kosztu kredytu. – Większość ludzi przy wyborze kredytu lub pożyczki kieruje się wysokością oprocentowania, a tymczasem wskaźnik, który powinni wziąć tak naprawdę pod uwagę, to rzeczywista roczna stopa oprocentowania. Co z tego, że nominalne oprocentowanie pożyczki jest niskie, skoro RRSO sięga kilkuset, a czasem nawet kilku tysięcy procent? To prosta droga do zadłużenia się po uszy – mówi Tomasz Kowalczyk z Safe Debts, która pomaga zadłużonym Polakom w UK.
Obalamy 10 mitów na temat długów w UK
RRSO to mówiąc najogólniej całkowity koszt pożyczki, a zatem wskaźnik, który uwzględnia nie tylko oprocentowanie, ale także odsetki, różnego rodzaju opłaty, ubezpieczenie, prowizje i marże. RRSO pokazuje, ile pożyczka będzie nas kosztowała w stosunku rocznym, jednak wiele parabanków pokazuje całkowite koszty w pozytywnym świetle, ponieważ uwzględnia pożyczki zaciągane na okres przynajmniej kilku miesięcy. Tymczasem im krótszy jest termin spłaty pożyczki, tym RRSO jest wyższe, a w przypadku chwilówek jest on tak krótki, że RRSO osiąga czasem zawrotne wartości.
– Parabanki stosują przeróżne sztuczki, żeby tylko przyciągnąć do siebie ludzi potrzebujących pieniędzy. Czasem uciekają się do takich nawet wybiegów, jak podawanie mylącego wskaźnika RMSO, czyli realnego oprocentowania w skali miesięcznej. Jeśli klient parabanku nie zorientuje się, że RMSO to nie RRSO, to szybko może popaść w długi – uświadamia Kowalczyk.