Życie w UK

Wyprostowany palec, środkowy

Setkom tysięcy, a może nawet milionom fanów reprezentacji narodowej, której członkowie biegają po boisku w bliskich nam biało-czerwonych barwach, niedawno pięści zaciskały się do bólu. No, może nie tak do końca. Jeden z palców pozostawał wyprostowany – rzecz jasna ten środkowy.

Wyprostowany palec, środkowy

Niewykluczone, że niektórym otwierał się w kieszeni przysłowiowy nóż, co jest nader niebezpieczne, zwłaszcza w przypadku młodocianych kibiców, którzy jeszcze nie zatroszczyli się o posiadanie potomstwa.

Oczywiście mam tu na myśli kieszeń w spodniach i wcale nie tę na pośladkach. A co tym razem wystawiło na próbę system nerwowy sympatyków futbolu w dorzeczu Wisły? Jakżeby inaczej – znów afera z PZPN w tle! Zapaleńcy, którzy w swoich telewizorach zapragnęli oglądać uganianie się za piłką naszych futbolistów wespół z reprezentantami Czarnogóry i Mołdawii musieli uszczuplić domowe budżety o kwotę 20 złotych za każdy z meczów.

Można je było śledzić jedynie w systemie telewizji płatnej pay-per-view. Co stoi w jaskrawej dość opozycji do sejmowej ustawy, która wyraźnie nakazuje transmitowanie spotkań narodowej jedenastki w otwartych, ogólnodostępnych kanałach.

Drogocenny bubel

Telewizja publiczna została zmuszona zrezygnować z transmitowania meczów z Czarnogórą oraz Mołdawią, gdyż warunki zaproponowane przez firmę SportFive, która prowadzi z nadawcami pertraktacje w imieniu PZPN, okazały się zbyt wygórowane. Szef redakcji sportowej TVP, Włodzimierz Szaranowicz zdradził „Super Expressowi”, iż oferta wyjściowa SportFive na zakup pakietu 24 meczów reprezentacji (10 eliminacji mundialu i 14 towarzyskich) była o 50 procent, czyli kilka milionów euro wyższa niż licencja TVP na relacje wszystkich spotkań Mistrzostw Świata w Brazylii w roku 2014.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że pośrednik za nic ma realia, czyli nie uwzględnia poważnego kryzysu ekonomicznego, a już na pewno fatalnej ostatnio postawy reprezentacji. SportFive próbowała ratować skórę i wcisnąć relacje dwóm innym ogólnopolskim nadawcom (TVN, Polsat), ale okazało się, że tam także potrafią liczyć.  – To wina PZPN, że Polacy nie mogą oglądać meczów reprezentacji Polski w otwartej telewizji – bez ogródek powiedział w wywiadzie dla „Wprost” wspomniany szef sportu w TVP.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zamierza zbadać czy oferta SportFive była ofertą rynkową czy też miała maskować tzw. czynność pozorną. Z tego powodu Cyfra Plus oraz Platforma N z podkulonym ogonem wycofały się z transmisji, mimo iż rozpoczęły nawet sprzedaż pakietów. KRRiT oświadczyła wcześniej, że transmisja meczów w systemie PPV może być niezgodna z prawem, za co grozi kara nawet 10 procent dochodu firmy.

Ostrzeżenia te nie zrobiły wrażenia jedynie na Cyfrowym Polsacie, który zdecydował się pokazać obydwa spotkania. Tak – oczywiście w skrócie – przedstawiają się formalno-prawne zawirowania wokół relacji z pierwszych eliminacyjnych potyczek ekipy Waldemara Fornalika.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że spece z firmy Sport Five zdają się być na bakier z otaczającymi nas realiami. Próbowali za dodatkową kasę wcisnąć nam bubla, bo jak można trafniej określić towar w postaci reprezentacji Polski? Dość powiedzieć, że przez 1259 dni, czyli do meczu z Mołdawią, musieliśmy czekać na zwycięstwo biało-czerwonych w meczu o punkty! Dokładnie od 1 kwietnia 2009 roku, kiedy to w ramach eliminacji do mundialu w RPA pokonaliśmy San Marino 10:0.

Grzegorz Lato i spółka, podobnie jak pośrednik ds. kontaktów z telewizją, raczą nie pamiętać blamażu kadry na okoliczność niedawnego EURO, a już na pewno nie mieli okazji zastanowić się nad wynikami sondy przeprowadzonej przez Onet Sport, w której udział wzięło prawie 100 tysięcy kibiców, z których aż 66 tysięcy (71 procent) jest przekonanych, że Polska rozstanie się z marzeniami o wyjeździe do Rio już w fazie grupowej.

Paluszek się wyprostował

Kibice, co łatwo można było przewidzieć, nie rzucili się na płatne transmisje. Już na kilka dni przed spotkaniem z Czarnogórą pojawiły się w Internecie akcje bojkotujące korzystanie w tym przypadku z systemu PPV. Nie obyło się też bez niewybrednych żartów z szefa naszej „skopanej”. W efekcie usługę „płać-aby-oglądać” zakupiło zaledwie 100 tysięcy widzów! PZPN oraz Sport Five zapewne zapragną powetować sobie straty przy okazji meczu Polska – Anglia, który 16 października odbędzie się w Warszawie.

Póki co Sport Five oraz TVP zapowiedziały wznowienie negocjacji, o tym jaki będzie ich wynik przekonamy się niebawem. Warto dodać, że na ich efekty czekają z niecierpliwością sponsorzy narodowej drużyny, którzy mają prawo czuć się cokolwiek nabici w butelkę.

Przy okazji tego całego zamieszania dostaliśmy kolejny dowód, że okrzyki kibiców „J….ć PZPN”w swej wymowie nie mają kompletnie nic wspólnego z aktem kopulacji będącym ukoronowaniem związku przesyconego miłosnym afektem…  
  
   
Jerzy Kraśnicki

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj