Życie w UK

„Wyjechani” to my

Wyjechani, bo tak będzie się nazywać nowy program telewizyjny, to dokument pokazujący życie Polaków poza granicami kraju.

A co jeśli Polacy wyjadą? >>

Gdzie znikają Polacy? >>

 
Reporterzy Telewizji Polskiej odwiedzili kilka miast Wielkiej Brytanii, Irlandii i Włoch, aby sprawdzić, jak wygląda życie na obczyźnie. Pierwszy odcinek zostanie wyemitowany 26 października o godzinie 17.25. Program można oglądać również w Internecie. Wystarczy wejść na stronę.
Nowy program dokumentalny o polskich emigrantach pokaże w październiku TVP2.

Cykl 12 odcinków był realizowany głównie na Wyspach Brytyjskich. Kamery telewizyjne śledziły również pracę naszej redakcji. Z reżyserką Katarzyną Kawecką rozmawia Tomasz Ziemba.
Wyjechani, bo tak będzie się nazywać nowy program telewizyjny, to dokument pokazujący życie Polaków poza granicami kraju. Reporterzy Telewizji Polskiej odwiedzili kilka miast Wielkiej Brytanii, Irlandii i Włoch, aby sprawdzić, jak wygląda życie na obczyźnie. Pierwszy odcinek zostanie wyemitowany 26 października o godzinie 17.25. Program można oglądać również w Internecie. Wystarczy wejść na stronę www.wyjechani.itvp.pl i śledzić losy bohaterów, którzy zgodzili się wystąpić przed kamerami.

– Jak się narodził pomysł nakręcenia programu o Polakach mieszkających za granicą?

To było jeszcze zimą tego roku. Słuchałam przeróżnych opowieści o tym, jak wygląda życie naszych rodaków na Wyspach Brytyjskich. Zdawałam sobie sprawę, że są to historie przepuszczone przez sitko autocenzury. Były już wieści o obozach pracy, wykorzystywaniu Polaków przez pracodawców, a o sukcesach nigdy się nie mówiło. Postanowiłam pokazać kilku bohaterów z różnych krajów, porównać ich losy i stworzyć obiektywny obraz tego, co się naprawdę tam dzieje.

– Sama zaplanowałaś wszystko od początku do końca?

Zaraziłam pomysłem mojego kolegę Jacka Szatańskiego. Jest on realizatorem i z racji wykonywanego zawodu dużo podróżował po świecie. Wiedział, że za granicą wcale nie jest tak kolorowo. Chodziliśmy od drzwi do drzwi i szukaliśmy stacji telewizyjnej, która kupiłaby nasz pomysł i pomogła go zrealizować. W czerwcu nakręciliśmy pilotażowy odcinek. Dokument zgodziła się wyemitować Telewizja Polska.

– Kogo będziemy mogli zobaczyć w „Wyjechanych”?

W pierwszej serii programu pokażemy dwunastu bohaterów. Sześciu z nich pochodzi z Wysp Brytyjskich. Będą to przeróżni ludzie – od chłopaków jeżdżących na rikszach, przez pielęgniarkę, dziennikarza, po kobietę, która odniosła wielki sukces w londyńskiej dzielnicy finansowej City.
Podczas kręcenia programu ruszyły jednocześnie w świat cztery niezależne ekipy. Gdy będziemy kręcili kolejną serię odcinków, postaram się przygotować wszystko sama. Czuję się lepiej, gdy mam nad wszystkim kontrolę i mogę na bieżąco reagować w razie niespodziewanych sytuacji.

– Co najbardziej zaskoczyło cię na Wyspach?

Na pewno to, jak świetnie sobie radzą Polacy. Pozbywają się kompleksów, pracują na wysokich stanowiskach w City. Oczywiście wszyscy zgodnie twierdzili, że wiązało się to z długą i ciężką pracą. Byłam też zaskoczona, że wszyscy Polacy byli dla nas bardzo mili i pomocni. Wcześniej nasłuchałam się opowieści, że lepiej trzymać się od naszych z daleka. Na miejscu okazało się, że ludzie ci są bardzo uprzejmi, gdy tylko usłyszeli język polski, podchodzili się przywitać, pytali czy mogą coś dla nas zrobić. To było zaskakujące.

– Zdradź też proszę jakieś negatywne wspomnienia.

Kilku bohaterów po nagraniu materiału nie zgodziło się na jego emisję. Wyznali nam prawdę – rodziny w Polsce nie mają pojęcia, czym się oni zajmują na Wyspach. Spotkaliśmy się z pielęgniarką, która pracowała jako sprzątaczka, ale nie chciała martwić swojej mamy. Ludzie czasami ukrywają to, jak tutaj żyją i opowiadają przed znajomymi z Polski zupełnie zmyślone historie. Ale to były sporadyczne przypadki.

Byliście również ze zdjęciami w Irlandii. Dostrzegłaś różnicę między życiem w Dublinie a Londynem?

Wydaje mi się, że Polakom w Dublinie jest odrobinę łatwiej. Więcej zarabiają, żyją lżej i spokojniej. Z drugiej strony byłam zszokowana, jak Irlandki potrafią być zazdrosne o urodę Polek. Dowiedziałam się, że prawie niemożliwe jest, by ładna dziewczyna z Polski zamieszkała w jednym domu z Irlandkami. Często robione są castingi na współlokatorki – kandydatka oglądana jest najpierw od stóp do głów i wtedy lokatorzy domu podejmują decyzję. Z czymś takim nigdzie indziej się nie spotkałam.
Dużo mówisz o tym, jak dobrze się żyje na Wyspach Brytyjskich. Nie boisz się, że po Twoim programie ruszy w drogę kolejna fala emigracji?
Nie zamierzam nikogo zachęcać do wyjeżdżania. Chcę natomiast jasno pokazać, że bez znajomości języka lepiej się z Polski nie ruszać.
To nie jest prawda, że wszędzie można się dogadać po polsku. Owszem, mieszka tu dużo ludzi z naszego kraju, ale pracują przede wszystkim dla Brytyjczyków. A oni chcą, by pracownik potrafił się swobodnie z nim porozumiewać.
Trzeba też pamiętać, że wbrew pozorom praca na Wyspach nie leży na ulicy. Żyje się tam łatwiej, ale do wszystkiego trzeba dojść samemu. Jeśli się ciężko nie pracuje, nic się nie osiągnie. Chciałabym swoim filmem obalić wszechobecne stereotypy.

Tomasz Ziemba

A co jeśli Polacy wyjadą? >>

Gdzie znikają Polacy? >>

author-avatar

Przeczytaj również

Trwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieOrędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Orędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wody
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj