Życie w UK
Wszystko, co powinieneś wiedzieć o grudniowym strajku South Western Railway – daty, mapy i informacje dla podróżnych
Pracownicy South Western Railway w grudniu przeprowadzą zakrojoną na szeroką skalę akcję protestacyjną. Strajki związkowców z RMT mają potrwać przez 27 dni i utrudnią wszystkim komunikację w święta.
Członkowie związku zawodowego Rail, Maritime and Transport (RMT) zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w grudniu przeprowadzą strajk wymierzony we władze South Western Railway, brytyjskiego operatora kolejowego, który łączy Londyn z Surrey, Hampshire i Dorset oraz świadczy regionalne usługi w Devon, Somerset, Berkshire i Wiltshire. Związkowcy utrzymują, że "nie pozostawiono im wyboru" – przez 27 dni w grudniu będą prowadzili strajk. Co to konkretnie oznacza?
Czytaj też: Michel Barnier ostrzegł, że okres przejściowy może zostać przesunięty do 2022 roku
Kiedy odbędzie się strajk?
Strajk potrwa przez 27 dni między 2 grudnia a Nowym Rokiem. Wyjątkiem będą niedziela przypadająca na 1 grudnia i czwartek 12 grudnia. Jak łatwo się domyśleć protest związkowców będzie miał miejsce w okresie świąteczno-noworocznym, który tradycyjnie cechuje się dużym natężeniem ruchu komunikacyjnego.
W jakie stacje i dworce uderzy strajk?
Pociągi South Western Railway obsługują dużą część obszaru południowej Anglii, konkretnie Surrey, Hampshire i Dorset. Usługi regionalne funkcjonują w hrabstwach w Devon, Somerset, Berkshire i Wiltshire. Głównym londyńskim terminalem SWR jest Waterloo, ale jego pociągi zatrzymują się także na Clapham Junction, Vauxhall, Wimbledon, Kingston, Surbiton, Brentford, Twickenham, Wandsworth i Putney. W dodatku na trasach przejazdów znajdują się przystanki Weymouth, Basingstoke, Southampton, Winchester, Bournemouth, Portsmouth, Woking, Reading, Sailsbury, Guilford, Exeter, Yeovil, Reading i Isle of Wight
Czytaj też: Michel Barnier ostrzegł, że okres przejściowy może zostać przesunięty do 2022 roku
Co jest powodem strajku?
Ten strajk to część długotrwałego sporu między związkiem a SWR odnośnie pracowników obsługujących pociągi. Związek chce gwarancji ich przyszłego zatrudnienia w obawie, że ich miejsca pracy mogą zostać w przyszłości zredukowane.
– Na ostatnim spotkaniu, które odbyliśmy z SWR, zasady w umowach zostały uzgodnione w dobrej wierze z zespołem negocjacyjnym firmy i teraz odczuwamy ogromne rozczarowanie – komentował Mike Cash z RMT. – Dopóki firma nie wystosuje odpowiednich gwarancji dotyczących przyszłej operacyjnej roli strażnika, to będziemy kontynuować spór.
– Zależy nam na znalezieniu rozwiązania, które pomoże nam zbudować lepszą kolej dla wszystkich. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby klienci mogli swobodnie korzystać z naszych usług podczas akcji strajkowej – czytamy w oświadczeniu SWR.