Życie w UK
Wstrzymanie wypłat z furlough może nastąpić w Szkocji, jeśli Nicola Sturgeon będzie przedłużać lockdown
Fot. Getty
Jak donosi "Sunday Times", osoby zatrudnione w Szkocji, a przebywające aktualnie na furlough, mogą przestać otrzymywać rządowe wypłaty. Źródła z Downing Street donoszą, że wiele zależy od tego, czy szkocki rząd dostosuje się do angielskiego sposobu rozluźniania lockdownu.
Szkocja planuje powolniejsze łagodzenie lockdownu niż Anglia. Jednak jak się okazuje, może się to odbić na finansach osób pracujących na północy UK. Według źródeł rządowych, do których dotarł „Sunday Times”, rząd UK nie zamierza przyznać dodatkowych funduszy dla Szkocji na kontynuację Coronavirus Job Retension Scheme, jeśli ograniczenia będą się nadal utrzymywać, a tempo ich łagodzenia nie zostanie dostosowane do tempa angielskiej części kraju.
Źródła brytyjskiego dziennika poinformowały, że Szkocja może nie otrzymać dodatkowych funduszy, ponieważ kryterium przyznawania pieniędzy nie będzie już "geograficzne" – zamiast tego wprowadzone ma zostać nowe „podejście sektorowe”. Te nieoficjalne ostrzeżenia padają po tym, jak premier Szkocji, Nicola Sturgeon, poinformowała, że planuje przedłużyć lockdown i skrytykowała gabinet Borisa Johnsona, mówiąc, że jego działania ws. łagodzenia lockdownu w Anglii mogą być „katastrofalne”.
Nicola Sturgeon ma ujawnić nowe zasady lockdownu w Szkocji we wtorek. Oczekuje się, że zajęcia rekreacyjne, takie jak golf, wędkarstwo czy tenis, będą znów dozwolone. Jednak zasady dystansu społecznego powinny dalej obowiązywać. Jak na razie wciąż otwarte pozostaje pytanie, w jakim stopniu nowe zasady izolacji w Szkocji pokryją się z zasadami ogłoszonymi w ubiegłym tygodniu przez Borisa Johnsona.
Jak dotąd Szkocja otrzymała z budżetu Wielkiej Brytanii już 3,5 miliarda funtów – i miała otrzymać kolejne fundusze aż do końca obowiązywania rządowego programu pomocowego dla pracowników, w ramach funduszy na radzenie sobie z gospodarczymi skutkami lockdownu – poinformowało źródło z Downing Street. Źródło powiedziało na łamach „Sunday Times”: „Decyzja Rishi Sunaka o przedłużeniu programu przymusowych urlopów (…) przy 80-proc. wynagrodzeniach została dobrze przyjęta. Jest to fundusz dla ludzi w całej Wielkiej Brytanii. W przyszłości przyznawanie funduszy na podstawie geograficznej nie będzie jednak możliwe. Bardziej prawdopodobne jest podejście sektorowe – na przykład dodatkowe fundusze dla sektora hotelarsko-gastronomicznego”.