Życie w UK
Wraz z poluzowaniem lockdownu w UK wzrośnie wskaźnik przestępczości. Policja ostrzega przed „powrotem do normalności”
Fot. Getty
Wychodzenie z lockdownu jest jak przysłowiowy kij, który ma dwa końce. Z jednej strony od dziś, 12 kwietnia, wreszcie powrócimy w UK do jakiej normalności, a z drugiej będziemy narażeni na więcej niebezpieczeństw. Policja ostrzega, że wraz z poluzowaniem restrykcji wzrośnie też wskaźnik przestępczości na Wyspach, w związku z czym musimy być ostrożni z „powrotem do normalności”.
Podczas każdego lockdownu wskaźniki dotyczące przestępczości drastycznie się obniżały. Tylko w okresie od połowy stycznia do połowy lutego tego roku przestępstwa z użyciem przemocy spadły na terenie Anglii i Walii o ponad 30 proc. w stosunku do tego samego okresu w 2020 r. W tym samym czasie także liczba kradzieży w sklepach obniżyła się o 44 proc., a liczba przestępstw przeciwko mieniu (kradzieże samochodów, włamania) zmalała o 36 proc. Teraz jednak, wraz z poluzowaniem lockdownu, a zwłaszcza wraz z otwarciem sklepów typu non-essentials, pubów i restauracji, należy się spodziewać znaczącego wzrostu poziomu przestępczości. Policja już informuje o „powrocie do normalności” w tym zakresie. – Ponieważ zasady zmienią się w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach, to możemy się spodziewać, że przestępczość, w tym przestępczość z użyciem przemocy, powróci do poziomu sprzed lockdownu. Wszystkie jednostki mają solidne plany w zakresie radzenia sobie z przemocą i powstrzymywania brutalnych przestępców – zaznaczył Martin Hewitt, przewodniczący National Police Chiefs’ Council. A nadinspektor Paul Griffiths, prezes the Police Superintendents’ Association dodał, że wskaźniki przestępczości już powoli osiągają poziom sprzed Covid-u.
Restrykcje covidowe – policja nie będzie już tak kontrolować mieszkańców UK
Wraz z powrotem do „normalnych” wskaźników przestępczości, policja wprost przyznaje, że nie będzie już tak restrykcyjnie kontrolować obywateli, czy przestrzegają wciąż obowiązujących przepisów dotyczących lockdownu. – Każda jednostka będzie działać zgodnie ze swoimi priorytetami, ale musimy być pragmatyczni, jeśli chodzi o to, co możemy zrobić, a czego nie możemy – zaznaczył Paul Griffiths. A Martin Hewitt dodał: – Nasi funkcjonariusze będą bardziej widoczni na początku każdego luzowania lockdownu i będą dalej z zaangażowaniem wyjaśniać społeczeństwu, jakie restrykcje jeszcze obowiązują w danym momencie (…) Wszyscy jesteśmy sfrustrowani i mamy dość ograniczeń, w jakich żyjemy. Wraz z nastaniem cieplejszej pogody i złagodzeniem lockdownu, ta frustracja może się nasilić i stanowić wyzwanie dla policji. Przez większość ubiegłego roku nie musieliśmy nadzorować „nocnej gospodarki”, ponieważ puby i kluby były zamknięte. Teraz, kiedy ponownie zaczną się one otwierać, to jeszcze bardziej zwiększy to presję na funkcjonariuszy, którzy już dają z siebie wszystko.