Życie w UK
Wraca idea “twardego Brexitu”? Nowy wiceminister chce postawić się Brukseli!
W połowie czerwca, dosłownie na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem negocjacji z Brukselą Theresa May zdecydowała o wymienia połowy (!!!) wiceministrów odpowiedzialnych za Brexit. Oznaczało to dymisję dwóch polityków – David Jonesa i lorda George` Bridgesa.
Ten pierwszy był gorącym zwolennikiem twardego opuszczenia Wspólnoty, natomiast ten drugi, choć był z gruntu rzeczy proeuropejski, to nie potrafił współpracować z kancelarią premier i od dłuższego czasu dawał do zrozumienia, że "z Brexitu nie wyniknie nic dobrego".
Gdyby głosowanie ws. Brexitu odbyło się DZIŚ jego wynik byłby zupełnie inny!
Do ekipy zajmujące się wychodzeniem UK z UE dołączyli Joyce Anelay i Steve Baker. Następczyni Jonesa przed referendum ws. Brexitu wyraźnie optowała za pozostaniem w Unii, ale jest osobą, która ma bogate doświadczenie w dyplomacji. Z pewnością będzie przydatna przy stole negocjacyjnym w Brukseli. Z kolei miejsce Bridgesa zajął Steve Baker. Poseł z okręgu Wycombe jest co prawda eurosceptykiem (był on jednym z architektów ubiegłorocznej kampanii za wyjściem z UE), ale zdawało się, że będzie optował za "miększą" wersją Brexitu. Wydawało się, bo dziś dał do zrozumienia coś zupełnie innego!
Na rządowym spotkaniu Baker przywołał do porządku torysów, którzy chcą przyjąć bardziej ugodową postawę wobec Brukseli i odejść od styczniowych, bardzo mocnych deklaracji Theresy May w tej sprawie. Według niego jest to okazywanie słabości podobne do "pozostawiania śladów krwi w wodzie", które niechybnie zwabi krwiożerczego rekina, którą w tej metaforze są eurokraci rządzący we Wspolnocie. Dał jasno do zrozumienia jaką jego zdaniem Londyn powinien przyjąć postawę.
Zaskakujące wyniki sondażu: 60 proc. Brytyjczyków chce zachowania obywatelstwa Unii Europejskiej!
"To jest kluczowa decyzja dla naszego kraju i najgorsze co możemy zrobić to zawahać się przed jej podjęciem. Musimy trzymać się kursu wyznaczonego przez mowę w Lancaster House i Białą Księgę" – przekonywał. Wygląda na to, że premier May postawiła na Bakera, aby zwiększyć wpływ jej stronnictwa w Partii Konserwatywnej, która dąży do "hard Brexitu". Jak ta decyzja odbije się na procesie negocjacyjnym? Czas pokaże!