Życie w UK
Worcestershire: Polka prowadziła auto po pijaku – sąd potraktował ją ulgowo, bo jest pielęgniarką
Kobieta z Polski siadła za kierownicę samochodu pod wpływem alkoholu, ale brytyjski sąd zdecydował się wydać łagodny wyrok w jej sprawie ze względu na fakt, że pracowała ona, jako… pielęgniarka w czasie pandemii.
24 kwietnia policjanci z West Mercia Police otrzymali zawiadomienie dotyczące jazdy pod wpływem alkoholu. 40-letnia kobieta z Polski miała prowadzić samochód na podwójnym gazie wracając do domu. O sprawie brytyjską policję poinformował jej ówczesny partner, który widząc w jakim stanie znajduje się Polka, zabrał jej kluczyki i chwycił za telefon. Mężczyzna po prostu się bał, że wsiądzie do samochodu i odjedzie powodując zagrożenie na drodze.
Czy bycie key workerem zwalnia z odpowiedzialności?
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu "Bromsgrove Advertiser" po tym, jak zbadano stan kobiety, okazało się, że w wydychanym przez nią powietrzu znajdowało się 119 mcg alkoholu na 100 ml powietrza. Jak później zeznali policjanci było po prostu widać, że jest pijana – utrzymanie na nogach sprawiało jej trudności, "czuć" od niej było alkohol, a jej oczy w charakterystyczny sposób się szkliły. Zaznaczmy, że kobieta przekroczyła 3.5-krotnie obowiązujący w Anglii limit alkoholu w organizmie.
Sprawa kobiety trafił do sądu Worcester Magistrates Court. 40-letnia imigrantka z Polski, która już od 12 lat przebywa na Wyspach swoje postępowanie tłumaczyła "ciężką pracą" w trakcie pandemii. Dodajmy, że Polka pozostaje zatrudniona w jako pielęgniarka w domu opieki w okolicach Upton. Wyraziła również skruchę i żal.
Będąc pielęgniarką w trakcie pandemii można liczyć na ulgowe traktowanie?
Co ciekawe, sąd wziął pod uwagę jej tłumaczenie i okoliczności, które towarzyszyły tym wydarzeniom. Ostatecznie została potraktowana ulgowo. Skończyło się jedynie na nałożeniu grzywny w wysokości 276 funtów oraz 32 funtów w ramach "victim surcharge" i 135 kosztów sądowych. Prawo jazdy odebrano jej na okres trzech miesięcy.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy uważacie, że pijani kierowcy w jakiejkolwiek sytuacji powinni móc liczyć na uglowe traktowanie? Czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia z rzeczywiście wyjątkowym przypadkiem? Czekamy na Wasze komentarze na naszym koncie na FB!