Praca i finanse
Właściciele restauracji w UK zostaną zmuszeni do przekazywania pracownikom wszystkich napiwków? Jest na to szansa
Fot. Getty
W parlamencie brytyjskim pojawiła się nowa propozycja, by właściciele restauracji, pubów czy hoteli byli zobowiązani przekazywać swoim pracownikom wszystkie pozostawione dla nich napiwki. Niestety wielu pracodawców wciąż potrąca pewną część z pieniędzy pozostawionych pracownikom przez klientów.
Projekt ustawy Tips Bill został przedstawiony w parlamencie przez konserwatywnego deputowanego Deana Russella. Chodzi o to, by zagwarantować ustawowo wszystkim pracownikom z branży hospitality prawo do otrzymania całości napiwków zostawionych im przez zadowolonych z obsługi klientów. W projekcie ustawy znalazł się nie tylko zakaz zatrzymywania przez pracodawców części napiwków przeznaczonych dla pracowników, ale też propozycja dotycząca sposobu dzielenia napiwków między pracowników. – Kiedy przyjrzymy się roli, jaką wiele osób odgrywa podczas pracy w barach, restauracjach itd., to zobaczymy, że napiwki są często postrzegane jako część wynagrodzenia – słusznie lub nie. Zawsze źle się czułem z tym, że właściciele lokali zabierają napiwki przekazane przez klientów bezpośrednio danej osobie lub całemu personelowi, twierdząc, że 'właściwie jest to część zapłaty za to, co klienci dostają' – zaznaczył deputowany Russell.
Napiwki w UK są ważne
Poseł Partii konserwatywnej i pomysłodawca Tips Bill uważa, że walka o prawa pracowników restauracji, barów, pubów czy hoteli jest teraz szczególnie ważna z uwagi na spustoszenie, jakiej w branży hospitality dokonała epidemia koronawirusa. – Ideą przyświecającą ustawie Tips Bill jest to, że musi koniecznie istnieć jakaś zasada lub przepis, lub prawo, które gwarantują, że jeśli ktoś otrzyma napiwek, to może go zatrzymać i że nie musi go przekazywać firmie [w której pracuje]. Albo musi istnieć porozumienie co do tego, w jaki sposób te napiwki są dzielone (…). Celem ustawy, o ile uda mi się ją przeforsować, jest zagwarantowanie, by napiwki trafiały do rąk ludzi, którym zostały dane. A firmy nie mogą zakładać, że mają prawo decydować o tym, komu należy się napiwek – dodał Dean Russell.