Życie w UK
Więzienia pękają w szwach
Kryminał przestępcom już nie straszny. Dyrektorzy więzień walczą z przeludnieniem i domagają się zakazu zamykania bandytów z wyrokiem poniżej 1 roku pozbawienia wolności.
To gratka dla drobnych przestępców, którzy nie będą musieli obawiać się odsiadki i ścisku w przepełnionych celach. Zniesienia kary więzienia poniżej 1 roku domagają się od rządu dyrektorzy brytyjskich zakładów karnych, którym brakuje miejsca na przyjmowanie nowych osadzonych. W ich ocenie część z nich mogłaby przebywać pod dozorem na wolności, zamiast żyć na garnuszku państwa. W historii brytyjskiego więziennictwa padł bowiem rekord – aż 84 tysiące osadzonych. To jeden z najwyższych wskaźników w Unii Europejskiej.
– Liczba więźniów to porażka polityki penitencjarnej – uznał podczas konferencji prasowej Krajowy Komitet Wykonawczy Stowarzyszenia Dyrektorów Zakładów Karnych, który złożył projekt nowego rozwiązania na ręce brytyjskiego ministra sprawiedliwości Jacka Strawowa. Dyrektorzy domagają się radykalnego prześwietlenia wymierzonych do tej pory kar i natychmiastowego wypuszczenia na wolność wszystkich, którzy za kratami spędzą nie więcej niż 12 miesięcy.
To zupełnie nowe rozwiązanie, bo brytyjski rząd planował rozbudowę systemu więzień i zwiększenie pojemności cel do 96 tysięcy. Pomysł ten spotkał się z ostrą krytyką specjalistów od prawa karnego, którzy uważają, że stosowanie najsurowszych kar wobec sprawców drobnych wykroczeń mija się z celem i zamiast być skuteczna, stanowi elementy represyjne.
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj