Praca i finanse
Wielką Brytanię czeka wielka fala robotyzacji? Ten sektor mogą zawojować polskie firmy!
Brytyjski sektor publiczny zaczyna się dusić – pracuje w nim ponad 5 mln ludzi, a koszt jego utrzymania to miliardy funtów rocznie. Nic więc dziwnego, że Brytyjczycy coraz częściej i chętniej myślą o robotyzacji tego sektora, co wiązałoby się ze zmniejszeniem kosztów i zwiększeniem efektywności wykonywanej pracy. A tu otwarłoby się też pole do popisu dla polskich firm.
Z badań wynika, że Wielka Brytania posiada jeden z najbardziej rozdmuchanych sektorów publicznych wśród krajów rozwiniętych. W 2016 r. pracowało w nim ok. 5,3 mln osób, czyli więcej (względem sektora prywatnego), niż wynosi średnia dla krajów OECD. A to i tak nieźle, bo jeszcze w 2009 r. na państwowych posadach pracowało o 1,1 mln więcej osób, niż obecnie.
Polscy budowlańcy nie muszą bać się Brexitu! Brytyjski rząd planuje budowę tysięcy nowych domów
Krytycy twierdzą, że nawet 250 tys. brytyjskich urzędników wykonuje proste i powtarzalne czynności, które z powodzeniem mogłyby wykonywać roboty. A robotyzacja ćwierci miliona miejsc pracy pozwoliłoby nie tylko zwiększenie efektywności, ale pozwoliłaby też na dokonanie znacznych oszczędności (wstępne szacunki mówią o nawet 4,3 mld funtów rocznie).
Rząd ujawnił plany! Już wiadomo, kto dostanie w Wielkiej Brytanii pracę po Brexicie
Eksperci z ośrodka badawczego „Reform” twierdzą, że zasady funkcjonowania brytyjskiego sektora publicznego są przestarzałe i nieefektywne. Z kolei eksperci firmy G1ANT mówią, że w sektorze publicznym przeważają kobiety i osoby starsze z dłuższym stażem pracy, które charakteryzują się znacznie mniejszą motywacją do pracy i generują zbyt duże koszty w porównaniu do swojej efektywności. – Produktywność w sektorze publicznym w Wielkiej Brytanii notorycznie nie notuje wzrostu i tylko robotyzacja może dać w tym względzie wymierne efekty – mówi Michael Wybraniec z G1ANT – firmy zatrudniającej polskich inżynierów robotyki, która zajmuje się wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań w zakresie robotyzacji i automatyzacji procesów powtarzalnych.
Z danych ośrodka Reform wynika, że przerost biurokracji notowany jest przede wszystkim w brytyjskich szpitalach, gdzie na 10 lekarzy przypada aż 14 recepcjonistek! Poza tym aż 37 proc. pracowników sektora publicznego pełni w UK funkcje czysto administracyjne! Wiele tych stanowisk pracy można by zautomatyzować i w efekcie zaoszczędzić pieniądze podatników.
O tym, że robotyzacja i automatyzacja powtarzalnych procesów to nieunikniona przyszłość, jest też przekonana Agnieszka Moryc, ekspert firmy Admiral Tax zajmującej się wsparciem ksiegowo – doradczym przedsiębiorstw prowadzonych w Wielkiej Brytanii. Ale Moryc dostrzega tu też szansę na rozwój dla polskich przedsiębiorstw, które coraz chętniej stawiają na robotykę i które mogłyby sporo pomóc Brytyjczykom na tym polu. – Przedsiębiorcy zajmujący się robotyzacją i automatyzacją, a planujący przeniesienie biznesu do Wielkiej Brytanii, powinni bliżej przypatrzeć się Szkocji. Rząd Nicoli Sturgeon raz po raz daje do zrozumienia, że nie podporządkuje się twardemu Brexitowi i będzie bardziej otwarty na przedsiębiorców z Unii, w tym na polskich przedsiębiorców, niż reszta krajów Zjednoczonego Królestwa – mówi Moryc.