Życie w UK
Większość mieszkańców UK chce wprowadzenia kolejnego lockdownu, by powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii Covid-19
Fot. Getty
Z sondażu przeprowadzonego dla dziennika „The Independent” wynika, że większość mieszkańców Wielkiej Brytanii chciałaby wprowadzenia kolejnego lockdownu, by zapobiec rozprzestrzenianiu się pandemii Covid-19. Zwłaszcza, że UK wchodzi właśnie w trudny okres grypowy, a w szpitalach rośnie liczba przyjęć nie tylko z powodu koronawirusa.
Sondaż przeprowadzony na zlecenie dziennika „The Independent” wśród blisko 700 mieszkańców UK wykazał, że 39 proc. respondentów jest za wprowadzeniem lockdownu w celu powstrzymania rozwoju kolejnej fali pandemii Covid-19. Przeciwnych takiemu rozwiązaniu jest natomiast 31 proc. ankietowanych. Z kolei 31 proc. respondentów stwierdziło, że rząd powinien zaostrzyć istniejące ograniczenia, aby poradzić sobie z rosnącymi przypadkami zachorowań na koronawirusa, ale też nie powinien sięgać po tak drastyczne rozwiązanie, jak kolejny lockdown.
Brytyjska służba zdrowia coraz bardziej obciążona
Badanie przeprowadzone przez „The Independent” to konsekwencja nie tylko rosnącej liczby zakażeń i zgonów z powodu Covid-19 (choć w ostatnich 2 tygodniach rozwój kolejnej fali epidemii nieco wyhamował), ale też rosnącej liczby przyjęć do szpitali z innych powodów. Brytyjska służba zdrowia już odczuła sezonową, jesienno – zimową presję – dość powiedzieć, że wrzesień tego roku był najbardziej ruchliwym miesiącem w historii NHS, ponieważ główne oddziały pogotowia ratunkowego udzieliły pomocy 1,39 mln osób w ciągu miesiąca.
Rząd nie zamierza wprowadzać lockdownu
Niezależnie od nastrojów społecznych, rząd brytyjski nie zamierza na razie wprowadzać ani lockdownu, ani nawet tzw. „Planu B”, który oznaczałby m.in. powrót do pracy zdalnej, obowiązek zakładania maseczek na twarz i wprowadzenie paszportów szczepionkowych. – Nie ma żadnych dowodów, które kazałyby sądzić, że potrzebne byłoby wprowadzenie lockdownu. Codziennie przyglądamy się liczbom. Tak, to prawda, że liczba przypadków jest wysoka, ale obecnie nie stanowi ona żadnego powodu, aby przejść do planu B – zaznaczył Boris Johnson na konferencji prasowej podczas szczytu G20 w Rzymie.