Praca i finanse

Więcej takich szkół

Twórcy Szkół Języka Polskiego „Nasze Dzieci” w UK stosują nowe metody pedagogiczne i według nich uczą oraz wychowują polskie dzieci. Może warto byłoby skorzystać z tych sposobów w Polsce?

Więcej takich szkół

Brytyjska szkoła schodzi na psy >>

Szkoła z dala od szkoły >>

– Polscy rodzice oczekują od edukacji dyscypliny, zeszytów zapisanych regułkami, nauki wierszy na pamięć, dyktand, sprawdzianów, klasówek i dużo pisemnych prac domowych. Ich rozczarowania brytyjską szkołą wynikają z błędnego przeświadczenia, że aby czegokolwiek się nauczyć trzeba spędzić godziny z książką. Rodzice – emigranci niewłaściwie i nieobiektywnie oceniają system edukacji na Wyspach. Dla nich punktem odniesienia jest bowiem polski system oświaty – twierdzi Magdalena Kaniewska-Matulewicz, dyrektor metodyczny SJK „Nasze Dzieci”.

Niezrozumiałe, bo nowe

– Praca poprzez doświadczanie, sztuka prezentacji, edukacja wielokulturowa i wykorzystywanie osiągnięć współczesnej pedagogiki – na tym bazuje szkoła brytyjska – twierdzi dyrektor Kaniewska-Matulewicz.
Jej zdaniem, Polaków trudno do tego przekonać, ponieważ to wszystko jest czymś nowym i przez to niezrozumiałym, a do czegoś, co jest niejasne trudno ludzi przekonać, To, według dyrektor, jest przyczyną tego, że wśród polskich rodziców panuje przekonanie o niskim poziomie nauczania w brytyjskiej szkole.

Uczyć nowocześnie

Rodziców, którzy widzą dobrodziejstwa wypływające z takiego systemu jest zdecydowanie mniej. Są to głównie Polacy, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii od dawna i zdążyli się dobrze zaznajomić z brytyjskim programem nauczania, angażując się przy tym w życie szkoły.

 

Z obserwacji polskich pedagogów z SJP wynika, że poziom nauczania języka polskiego na emigracji jest, niestety, bardzo niski, choć zapotrzebowanie bardzo duże.
– Patrzy się tylko na ilość, nie na jakość. Mam tu na myśli nauczycieli, programy nauczania i metodykę nauczania, które proponuje się Polonii. Mnóstwo dzieci polskich nie mówi dobrze po polsku, nie pisze, nie czyta, a co najważniejsze, nie czuje potrzeby rozwijania polskości mimo uczestnictwa w zajęciach w sobotnich szkołach – uważa dyr. Kaniewska-Matulewicz.
W SJP „Nasze Dzieci” zrezygnowano z tego anachronicznego systemu, który jeszcze bardzo dobrze ma się w Polsce. Dziecko jest w centrum procesu przyswajania wiedzy, co odpowiada świadomym rodzicom ceniącym sobie przede wszystkim jakość nauczania. Oryginalność programu nauczania realizowanego przez SJP polega m.in. na tym, że uwzględniana jest specyfika nauczania języka polskiego na emigracji. Bez realizacji tego właśnie punktu można tylko teoretyzować na temat nauczania języka polskiego na obczyźnie.
– Jesteśmy jednostką, która wyznacza standardy nauczania, wspomaga nauczycieli polonijnych. Wiemy doskonale co należy robić, a czego robić nie wolno – mówi dyrektor.
Program i metody nauczania są pokłosiem przeszło piętnastoletnich badań prowadzonych przez zespół pedagogów SJP. Dzięki temu zarówno język polski jak i angielski opanowało setki podopiecznych. Metody polegają na rozbudzeniu w dzieciach zainteresowania do samodzielnych poszukiwań informacji na temat Polski, jej kultury i mieszkańców. „Język, którego uczymy w naszych szkołach, to współczesna mowa polska i aktualne informacje o kraju. W naszych szkołach dzieci także mają szansę na nawiązanie przyjaźni i dialogu z innymi polskimi dziećmi. Pojawia się potrzeba komunikacji w języku polskim i dzięki temu w naturalny sposób tworzy się kontekst do używania tego języka” – czytamy na stronie internetowej „Nasze Dzieci”.

Przyjazna szkoła

Do sobotnich szkół języka polskiego przyjmowane są dzieci od 4 do 16 roku życia. Jeśli jednak są rodzice, którzy chcieliby zapisać do szkoły dziecko młodsze niż czteroletnie, wówczas warunki przyjęcia ustala się z rodzicami indywidualnie. Pani dyrektor podkreśla wysoki stopień indywidualizacji zajęć – dzieci uczą się w niewielkich, dwunastoosobowych zespołach. Czas trwania zajęć nie przekracza czterech godzin, a zaczynają się o 10.00, więc dzieci przychodzą wyspane. Po zakończeniu każdego trymestru rodzice otrzymują od wychowawców podsumowanie pracy dziecka, a na koniec roku szkolnego szczegółowy raport. Innym novum jest to, że szkoła zapewnia dzieciom naukę na poziomie dopasowanym do ich umiejętności – o przydzielaniu do poszczególnych grup decyduje stopień znajomości języka polskiego. Dzięki temu rodzice mogą być spokojni, że dziecko będzie w grupie odpowiedniej do jego wiedzy. Treść zajęć stanowią: kultura, historia, geografia i literatura polska. Ważnym elementem edukacji jest to, że kładzie się nacisk na posługiwanie się językiem polskim w danej sytuacji.

– W naszych szkołach nie ma podziału na przedmioty, ponieważ nie jest możliwe zorganizowanie takich zajęć bez uszczerbku na jakości nauczania. Nie pozwala na to wymiar godzin, specyfika nauczania języka polskiego na emigracji i kwestie praktyczne. W szkołach „Nasze Dzieci” każdy uczeń otrzymuje praktyczną wiedzę, którą może wykorzystać w kontaktach z polskimi kolegami, rodziną czy podczas wizyty w Polsce – informuje pani dyrektor.

Może podobny system warto byłoby wprowadzić w Polsce, gdzie dzieci, w przeciwieństwie do swoich równieśników w innych krajach Unii, nadal dźwigają do szkoły plecaki wypełnione całą masą niepotrzebnych rzeczy, a kiedy już do tej szkoły dojdą, to wkuwają mnóstwo zbędnych wiadomości.

Janusz Młynarski

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj