Życie w UK
Walka o spadek po… bezdomnym
Polski kloszard i pustelnik, Józef Stawinoga przez 35 lat mieszkał na porośniętej trawą wysepce zieleni przy obwodnicy Wolverhampton. Po jego śmierci w 2007 roku okazało się, że na jego koncie bankowym znajduje się 90 tys. funtów.
Stawinoga, bardziej znany jako \’Fred the Trump\’ nigdy nie korzystał ze swojego konta, na które regularnie otrzymywał emeryturę i zasiłki społeczne. Ponieważ nie spisał przed śmiercią testamentu, wg angielskiego prawa, spadek po nim przypadnie miejscowości, w której się urodził czyli polskiej wiosce – Krążkowy.
We wiosce bardzo liczą na pieniądze kloszarda. Sołtys Jan Blabuś chciałby sfinansować z nich budowę obiektów sportowych. Obiecuje, że postawiłby również Stawinodze pomnik bądź tablicę pamiątkową we wsi.
Plany sołtysa mogą pokrzyżować spadkobiercy zmarłego, którzy znaleźli się bardzo szybko po pojawieniu się informacji o stanie jego konta.
Stawinoga urodził się 18 lutego 1921 r. W czasie wojny służył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, był m.in. w Egipcie i Palestynie. Przez cały czas bardzo dbał o kontakty z rodziną. W 1950 r. został zdemobilizowany i przyjechał do Wolverhampton. Po rozpadzie małżeństwa z Austriaczką w latach 60., zamknął się w sobie. Wtedy też urwały się jego kontakty z rodziną w Polsce.