Życie w UK

W walijskiej fabryce, która zatrudnia również Polaków, wprowadzono NAKAZ mówienia po angielsku

W walijskiej fabryce, zatrudniającej także pracowników pochodzących z Europy Wschodniej, zakazano porozumiewać się w języku ojczystym. Na terenie zakładu pracy można było mówić jedynie po angielsku.

W walijskiej fabryce, która zatrudnia również Polaków, wprowadzono NAKAZ mówienia po angielsku

Fabryka Walia

Jak czytamy w serwisie informacyjnych BBC władze fabryki Pullmaflex zlokalizowanej na terenie miejscowości Ammanford w hrabstwie Carmarthenshire w Walii wydały zakaz porozumiewania się w języku innym, niż angielski. Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją foteli samochodowych zatrudnia około 230 pracowników. Z oczywistych względów większość załogi stanowią Walijczycy, którym zabroniono mówić po walijsku, ale część zatrudnionych pochodzi z krajów Europy Wschodniej, a także z Polski.

Według władz firmy decyzja ta była podyktowana względami bezpieczeństwa – komunikacja w tego typu miejscach pracy jest kluczowa i ważne jest, aby wszyscy mówili w tym samym języku.

CZYTAJ TAKŻE: Poparcie dla Partii Konserwatywnej najwyższe od roku! Powiększa się przewaga torysów nad laburzystami

Warto w tym miejscy nakreślić odpowiedni kontekst – w Ammanford nie mieszka zbyt dużo osób, pewnie kilka tysięcy. Zdecydowana większość populacji – około 75% – używa języka walijskiego na co dzień. Do tej pory w Pullmaflex nie było problemu z tym, że jego pracownicy porozumiewali się właśnie po walijsku. Od 30 lat wszystko chodziło jak w zegarku i żadne odgórne zarządzenia regulujące te kwestie po prostu nie były potrzebne. 

Władze firmy tłumaczą wprowadzenie zmian faktem, iż w załodze pojawiło się wielu imigrantów unijnych. Ich decyzja spotkała się z wielkim oburzeniem i gniewem. Jak komentuje na łamach BBC James Handyman "nie przyszło nam do głowy, że w ten sposób obraziliśmy personel mówiący po walijsku, a kiedy stało się to oczywiste, przeprosiliśmy".

GORĄCY TEMAT: Debata wyborcza Johnson – Corbyn już DZIŚ wieczorem! Lib Dem i SNP bez prawa do zmierzenia się przed kamerami z liderami głównych partii

Roberts wyjaśnił również, że zarząd "zachęcił ludzi do mówienia po angielsku w miejscu pracy", ale dodał, że mogą swobodnie porozumiewać się po walijsku. – Niektórzy polscy pracownicy, którzy używali tego języka w swojej pracy od ponad trzech lat, byli równie zdenerwowani – dodawał.

 

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj