Życie w UK
W UK nie wolno obrzezać dziewczynek, więc rodziny wywożą dzieci do Afryki
Policja alarmuje, że wśród imigrantów z Somalii coraz powszechniejszy staje się proceder wysyłania córek na “wakacje” do Afryki, podczas których dziewczynki przechodzą zabieg rytualnego obrzezania. W zeszłym tygodniu o próbie wywiezienia z UK 50 nastolatek służby bezpieczeństwa zaalarmowała parlamentarzystka partii Liberalnych Demokratów.
Procedura obrzezania kobiet (Female Genital Mutilation – FGM) jest rytuałem praktykowanym w niektórych kręgach kulturowych i religijnych – głównie przez ludy afrykańskie oraz irackich Kurdów, ale również w Egipcie o Jemenie. FGM to niezwykle bolesny zabieg, polegający na całkowitym lub częściowym usunięciu łechtaczki, czasem również warg sromowych. Brytyjskie prawo zabrania usuwania lub uszkadzania kobiecych organów płciowych z przyczyn niepopartych przesłankami medycznymi.
O tym, że 50 somalijskich dziewczynek może być narażonych wywiezienie do Afryki w celu rytualnego okaleczania, parlamentarzystka Liberalnych Demokratów – Jenifer Louise Tonge zaalarmowała Scotland Yard już dwa tygodnie temu. „Cała sytuacja wyglądała dość niecodziennie” – relacjonuje swoje obserwacje Tonge. „W kolejce do odprawy stały same dziewczynki, ich matki i kilka babć” – komentuje członkini Izby Lordów, która 11 lipca wylatywała z lotnika Heathrow do Addis Abeby.
Sprawą zgłoszoną przez Tonge badają obecnie policjanci z oddziału przestępczości zorganizowanej Metropolitan Police.
Zgodnie z brytyjskimi przepisami, służby mogą odebrać paszport osobie, co do której istnieją uzasadnione podejrzenia, że chce wywieźć dziecko z kraju w celu dokonania zabiegu FGM. Ostatnio taki przypadek miał miejsce w Bradford, gdzie miejscowa policja, pod groźbą popełnienia czynu zagrożonego karą pozbawienia wolności, zakazała rodzicom i ich dwóm córkom podróży do Afryki.
Z szacunkowych danych wynika, że co roku obrzezanych może być ponad 20 tysięcy młodych Brytyjek, z czego większość tego typu incydentów nigdy nie jest zgłaszanych policji.
„Takie działanie jest równoznaczne ze znęcaniem się nad dziećmi. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dziewczynki były w naszym kraju bezpieczne, a osoby, które dopuszczają się tego procederu – ukarane” – zapewniła Aneeta Prem z fundacji obrony praw kobiet – Freedom Charity i dodała, że w problemem w środowiskach somalijskich imigrantów nie jest jedynie wysyłanie dzieci na „medyczne kolonie”, ale również obrzezanie nastolatek w warunkach domowych. Zabieg FGM przeprowadzony przez tzw. „cutter” to koszt około 200 funtów.
„W tej sprawie nie ma miejsca na polityczną poprawność. Dziewczynki okaleczane w ten sposób cierpią przez resztę swojego życia” – przekonuje Preem.