Styl życia
W styczniu 3 miliony Brytyjczyków nie weźmie alkoholu do ust – a Polacy w UK?
Czy w Nowym Roku obudziłeś się cierpiąc na potwornego kaca z myślą "nigdy więcej alkoholu"? Wielu Brytyjczyków zna to uczucie i właśnie z tego powodu bierze udział w kampanii "Dry January". W czym rzecz?
Nie da się ukryć, że mieszkający na Wyspach Brytyjskich za kołnierz nie wylewają – to właśnie tu narodziła się kultura picia piwa w pubach i robi się najlepszą (według wielu!) whisky oraz whiskey. Co więcej, według oficjalnych danych WHO w 2015 roku przeciętny Anglik spożył więcej alkoholu, niż… przeciętny Polak!
Polski restaurator oskarżony o seksizm, bo… poprosił o CV ze zdjęciem!
Niestety, bardzo często używanie alkoholu zamienia się w jego nadużywanie. Obecnie jest to bardzo poważny problem w UK. Coraz więcej obywateli zmaga się nie tylko z uzależnieniem od "czegoś mocniejszego", ale także z różnymi chorobami związanymi właśnie z alkoholem. I stąd właśnie pomysł na "Dry January". O co konkretnie chodzi?
"Suchy Styczeń" po raz pierwszy obchodzono w 2014 roku z inicjatywy Public Health England. Agencja brytyjskiego ministerstwa zdrowia wpadła na pomysł kampanii polegającej na zachęcaniu do wstrzymania się od spożywania alkoholu przez cały miesiąc, a konkretnie styczeń. W pewien więc sposób wpisuje się to w tradycję noworocznych postanowień.
Szok: Prostytutka wróciła na ulicę 30 minut po urodzeniu dziecka. To realia jednego z miast w UK
Początki był trudne. W 2014 roku zaledwie 17 tysięcy Brytyjczyków zadeklarowało, że weźmie w niej udział, ale w tegorocznej edycji jest już ich 3.1 miliona (dane za YouGov). Trzeba przyznać, że pomysł po prostu chwycił. Wszyscy zwolennicy zdrowego trybu życia i abstynencji zachwalają ideę "miesiąca trzeźwości", który ma zbawienny wpływ nie tylko na wątrobę. Odstawienie napojów wyskokowych sprawi, że staniecie się zdrowsi, będziecie się lepiej czuć, a w portfelu zostanie wam więcej funtów. Sam zalety!
"Alkohol jest najczęstszą przyczyną śmierci, złego stanu zdrowia i niepełnosprawności dla osób w wieku 15-49 lat w Wielkiej Brytanii – ale tych tragedii można całkowicie uniknąć" – komentował Dr Richard Pipe z Alcohol Concern. "Według danych z lat poprzednich aż 49 procent ludzi decydujących się wziąć udział w "Dry January" traciło na wadze, 62% lepiej spało w nocy, a 79% cieszyło się z oszczędności. "Suchy Styczeń jest kampanią, która naprawdę zmienia życia" – zapewnia doktor Piper.
A Wy co sądzicie o tej całej akcji? Myślicie, żeby wziąć w niej udział, a może już to zrobiliście? Czekamy na wasze wypowiedzi!